Chiny lądują za Bugiem

Pod Mińskiem powstanie chińskie miasteczko, symbol partnerstwa i zadłużenia Łukaszenki w Pekinie.

Aktualizacja: 05.08.2019 06:21 Publikacja: 04.08.2019 21:00

Chiny lądują za Bugiem

Foto: AFP

Władze stołecznego obwodu zdecydowały, że miasteczko w stylu chińskim powstanie na stu hektarach ziemi niedaleko lotniska (nieco ponad 40 kilometrów na wschód od centrum białoruskiej stolicy). Chiński inwestor ma sprawić, że tamtejsza architektura będzie przypominała wschodnią część prowincji Syczuan.

Z kolei w rejonie Chongqing, który ma trzy razy więcej ludności niż cała Białoruś (ponad 30 mln), ma powstać miasteczko w stylu białoruskim. Zarówno jedną, jak i drugą inwestycję mają realizować chińskie korporacje. Białoruskie media rządowe nie zdradzają, ile będzie kosztowało „partnerstwo strategiczne" i kto za to zapłaci.

Wszystko jednak wskazuje na to, że jest to część flagowej i największej tego typu chińskiej inwestycji w Europie, którą jest „industrialny park Wielki Kamień" – chińskie miasteczko ma powstać tuż obok.

Na ponad 11 tys. hektarów powstała tam specjalna strefa gospodarcza, jej rezydentów na dziesięć lat zwolniono z podatków, a po upływie tego terminu będą je mieli obniżone o połowę. Nie muszą też płacić cła z importowanego sprzętu i materiałów budowlanych. Wszystko po to, by jak mówił białoruski przywódca Aleksander Łukaszenko, zwabić tam „wysokotechnologiczne przedsiębiorstwa", w pierwszej kolejności z Chin. Budowa ruszyła w 2012 r., a całe przedsięwzięcie ma kosztować 2 mld dol. (z czego 1,5 mld miało pochodzić z państwowego Banku Rozwoju Chin).

Zobacz także: Aleksander Łukaszenko rządzi Białorusią już ćwierć wieku

Miasteczko rządzi się własnymi zasadami, nawet nazwy ulic napisane są tam w dwóch językach – po chińsku i rosyjsku. Najważniejsza z nich to – rzecz jasna – „aleja Pekińska".

Czołową pozycję w rubryce „rezydenci" na stronie industrialpark.by zajmuje Huawei. W maju ubiegłego roku korporacja otworzyła tam centrum innowacyjne i zatrudniła ponad dwustu Białorusinów, którzy zajmują się wprowadzaniem produktów korporacji na białoruski rynek. Ale nie tylko. Chiński gigant odpowiada za całą obsługę telekomunikacyjną parku, oferuje rezydentom usługi dotyczące m.in. przechowywania danych.

Logistyka również znalazła się tam w rękach Chińczyków, wśród rezydentów i zarazem najważniejszych inwestorów jest chińska korporacja transportowa China Merchants. Korzysta z preferencyjnych warunków i dzięki temu zyskuje przewagę nad białoruskimi firmami logistycznymi. Białoruskie władze od lat zapowiadają, że Wielki Kamień będzie jednym z kluczowych punktów na drodze przebiegu Nowego Jedwabnego Szlaku.

To jednak niejedyna inwestycja chińska na Białorusi z ostatnich lat. Do tych największych można zaliczyć wspólną białorusko-chińską produkcję wyrzutni rakietowych Polonez, które trafiły do białoruskiego resortu obrony oraz m.in. do Azerbejdżanu. W 2011 r. hucznie uruchomiona została produkcja białorusko-chińskich samochodów Geely, na które Łukaszenko chciał nawet przesadzić wszystkich swoich urzędników. Na razie nic z tego nie wyszło, sam niedawno kupił nowego maybacha.

Białoruscy analitycy twierdzą, że dla Mińska współpraca z Chinami ma też geopolityczny wymiar. – Białoruś od kilku lat widzi w Chinach gospodarczą alternatywę Rosji, zwłaszcza w warunkach trwającej ekonomicznej konfrontacji z Moskwą. Mińsk uzależnił się więc gospodarczo nie tylko od Rosji, ale też od Chin – mówi „Rzeczpospolitej" Paweł Usow, czołowy białoruski politolog.

Dzisiaj chyba jedynie Chiny wiedzą, ile dokładnie udzieliły kredytów Białorusi, większość tych transakcji nie jest jawna. W lipcu Deutsche Welle powoływała się na badania grupy niemiecko-amerykańskich ekonomistów, z których wynikało, że obecnie dług Białorusi wobec Chin wynosi 13 proc. PKB kraju (w 2018 r. było to 60 mld dol.).

Władze stołecznego obwodu zdecydowały, że miasteczko w stylu chińskim powstanie na stu hektarach ziemi niedaleko lotniska (nieco ponad 40 kilometrów na wschód od centrum białoruskiej stolicy). Chiński inwestor ma sprawić, że tamtejsza architektura będzie przypominała wschodnią część prowincji Syczuan.

Z kolei w rejonie Chongqing, który ma trzy razy więcej ludności niż cała Białoruś (ponad 30 mln), ma powstać miasteczko w stylu białoruskim. Zarówno jedną, jak i drugą inwestycję mają realizować chińskie korporacje. Białoruskie media rządowe nie zdradzają, ile będzie kosztowało „partnerstwo strategiczne" i kto za to zapłaci.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782