Od kilku dni mamy rekordy zakażeń. Od soboty w czerwonej strefie jest aż 16 powiatów i Sopot, w żółtej – 28 powiatów oraz m.in. Gdańsk, Gdynia, Rzeszów, Kielce oraz Szczecin. W każdym z tych miejsc obowiązują obostrzenia. Za ich nieprzestrzeganie grożą kary. Problem w tym, kto ma informować mieszkańców, że obowiązują nowe, zaostrzone zasady. Niewielu śledzi konferencje ministra zdrowia, a zupełnie nieliczni zaglądają do Dzienników Ustaw z nowymi rozporządzeniami.
Prawnicy nie mają wątpliwości: informować mają zarówno samorządy, jak i władze centralne. Sama informacja powinna być powszechna.
Czytaj także: Sopot czerwoną strefą. Obostrzenia w Gdańsku, Szczecinie i Kielcach. Warszawa zagrożona
– Jeśli chce się wyciągać konsekwencje, trzeba informować – twierdzą prawnicy.
Adwokat Rafał Rozwadowski przyznaje, że nieznajomość prawa szkodzi, ale zastrzega, że informacje związane z Covid-19 są wprowadzane z dnia na dzień. – Obowiązek informacyjny musi więc istnieć. Bez niego nie powinno dochodzić do karania – twierdzi.