O strefach covidowych najpierw trzeba informować, potem karać

Mieszkańcy muszą wiedzieć, że ich miejscowość trafiła do covidowej strefy. Jest wiele sposobów, by im to przekazać.

Aktualizacja: 05.10.2020 09:44 Publikacja: 04.10.2020 19:40

O strefach covidowych najpierw trzeba informować, potem karać

Foto: Adobe Stock

Od kilku dni mamy rekordy zakażeń. Od soboty w czerwonej strefie jest aż 16 powiatów i Sopot, w żółtej – 28 powiatów oraz m.in. Gdańsk, Gdynia, Rzeszów, Kielce oraz Szczecin. W każdym z tych miejsc obowiązują obostrzenia. Za ich nieprzestrzeganie grożą kary. Problem w tym, kto ma informować mieszkańców, że obowiązują nowe, zaostrzone zasady. Niewielu śledzi konferencje ministra zdrowia, a zupełnie nieliczni zaglądają do Dzienników Ustaw z nowymi rozporządzeniami.

Prawnicy nie mają wątpliwości: informować mają zarówno samorządy, jak i władze centralne. Sama informacja powinna być powszechna.

Czytaj także: Sopot czerwoną strefą. Obostrzenia w Gdańsku, Szczecinie i Kielcach. Warszawa zagrożona

– Jeśli chce się wyciągać konsekwencje, trzeba informować – twierdzą prawnicy.

Adwokat Rafał Rozwadowski przyznaje, że nieznajomość prawa szkodzi, ale zastrzega, że informacje związane z Covid-19 są wprowadzane z dnia na dzień. – Obowiązek informacyjny musi więc istnieć. Bez niego nie powinno dochodzić do karania – twierdzi.

Powszechny przekaz

Dr. Witold Zontek podaje wprost przykłady. Włodarze miast powinni informować o wejściu do konkretnej strefy (żółtej lub czerwonej) na stronach urzędowych. Do mieszkańców można by docierać, np. korzystając z alertu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (podobnie jak stosuje się go przy nadchodzących burzach i nawałnicach).

– Informacje o obostrzeniach dla mieszkańców powinny się też znaleźć na przystankach autobusowych, przy wejściu do linii metra, dworcach kolejowych czy sklepach.

Radca prawny Arkadiusz Zachara mówi, że na większą skalę informacje są rozpowszechniane przez media.

– Nie ma jednak obowiązku śledzenia informacji przez nie podawanych – zauważa. Przypomina, że w czasie, gdy w kraju obowiązywała kwarantanna, do informowania mieszkańców wykorzystywano samochody policji, które powiadamiały obywateli o obowiązujących ograniczeniach. Włodarze muszą się postarać, by informacja o zmianach była dostępna w miejscach najczęściej odwiedzanych przez mieszkańców.

Na co uważać w strefach? W czerwonej obowiązuje m.in. zakaz organizowania kongresów i targów, działania sanatoriów, wesołych miasteczek i parków rozrywki. W siłowniach określono limit osób – jedna na 10 mkw. W kinach może być 25 proc. publiczności. W kościołach lub w innych obiektach kultu dopuszczalne jest 50 proc. obłożenia budynku, na zewnątrz limit wyniesie 150 osób. Liczba osób biorących udział w uroczystościach rodzinnych i w weselach została ograniczona do 50. W żółtej jest limit jednej osoby na 4 mkw. w przypadku targów, wystaw, kongresów czy konferencji. W siłowniach jest limit osób – jedna na 7 mkw.

Nieprzestrzegający przepisów i ograniczeń muszą się liczyć z karami. Minister zdrowia zapowiada, że posypią się mandaty za brak maseczki w sklepie. Jego zdaniem obowiązujące przepisy dają wystarczającą podstawę prawną do ich nakładania, choć wielu prawników uważa zupełnie inaczej. Minister powołuje się na trzy różnie ustawy.

Będą mandaty

– Brak maseczki to wykroczenie z art. 54 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim, kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany – wyjaśnia Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska z resortu zdrowia. – Ponadto z ustawy o Policji wynika, że do jej podstawowych zadań należy m.in. inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń i współdziałanie w tym zakresie z organami państwowymi, samorządowymi i organizacjami społecznymi, a także wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców. Ustawa o strażach gminnych mówi zaś, że straż wykonuje zadania w zakresie ochrony porządku publicznego wynikające z ustaw i aktów prawa miejscowego. Strażnik ma prawo do nakładania grzywien za wykroczenia w postępowaniu mandatowym czy dokonywania czynności wyjaśniających, kierowania wniosków o ukaranie do sądu, oskarżania przed sądem i wnoszenia środków odwoławczych w trybie określonym w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia – dodaje Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska.

— wsp. ret

Od kilku dni mamy rekordy zakażeń. Od soboty w czerwonej strefie jest aż 16 powiatów i Sopot, w żółtej – 28 powiatów oraz m.in. Gdańsk, Gdynia, Rzeszów, Kielce oraz Szczecin. W każdym z tych miejsc obowiązują obostrzenia. Za ich nieprzestrzeganie grożą kary. Problem w tym, kto ma informować mieszkańców, że obowiązują nowe, zaostrzone zasady. Niewielu śledzi konferencje ministra zdrowia, a zupełnie nieliczni zaglądają do Dzienników Ustaw z nowymi rozporządzeniami.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe