Prof. King zaprezentowała papirus na konferencji naukowej w Rzymie w 2012 roku i od tego czasu naukowcy spierają się o jego autentyczność. Artefakt od początku budził podejrzenia, choćby dlatego, że nie pochodził z wykopalisk, ale z rynku antykwarycznego.

Teraz czasopismo „The Atlantic" przedstawiło szczegółowe wyliczenie wątpliwości, jakie nagromadziły się wokół papirusu. Przede wszystkim dziennikarze wykazali, że jego właściciel, biznesmen Walter Fritz z Florydy, nie jest w stanie podać spójnej wersji wydarzeń dzięki którym stał się właścicielem rzekomego zabytku.

Wielu naukowców od początku twierdziło, że papirus to owoc fałszerstwa. Prof. Francis Watson z Uniwersytetu w Durham wyraził pogląd, że jest to nowoczesna kompozycja oparta na słownictwie apokryficznej Ewangelii Tomasza.

Prof. Karen King broniła jednak autentyczności swego odkrycia – aż do dziś. Teraz oficjalnie ogłosiła, że skłania się ku teorii o fałszerstwie.

Papirus zawiera m.in. następujące słowa w języku koptyjskim: „Uczniowie powiedzieli Jezusowi", „Pozwól złym ludziom spuchnąć", „Jezus rzekł im: moja żona... " oraz „ona może stać się moim uczniem".