O wrażenia po sobotnim teście na aplikacje pytał Tomasz Pietryga dziennikarkę "Rzeczpospolitej" Agatę Łukaszewicz, która "na żywo" obserwowała egzaminy w warszawskich komisjach.
Agata Łukaszewicz:
Byłam w dwóch miejscach: w hotelu Gromada, gdzie zdawali kandydaci na aplikację adwokacką, oraz w halach Expo przy Prądzyńskiego, gdzie odbył się egzamin na aplikację radcowską. W sumie na aplikacje zdawało niewiele ponad 7,5 tys. osób. W stosunku do lat poprzednich jest nieznaczny spadek zainteresowania aplikacjami. Widać, że młodzi ludzie zaczynają realnie oceniać swoje szanse na rynku usług prawniczych.
Natomiast, jeśli chodzi o wyniki, to było lepiej niż rok temu, choć trzeba zaznaczyć, że ubiegłoroczne wyniki były bardzo złe, więc trudno się odnosić do tamtego egzaminu.
W całym kraju egzamin na aplikację adwokacką 42,6 proc., a na radcowską - 40,4 proc. To nie są oficjalne wyniki, ale raczej nic się już nie zmieni. Wyniku testu liczy się szybko za pomocą szablonu, więc komisje mają już pełne wyniki. Aby mogły one zyskać walor oficjalnych potrzebna jest jednak uchwała okręgowej rady lub izby.