Ocena funkcjonowania systemu polskiej służby zdrowia nie jest łatwym zadaniem. Z jednej strony mamy niskie wydatki w przeliczeniu na obywatela, deficyt lekarzy, problemy z refundacją leków i horrendalne kolejki do publicznej służby zdrowia. Z drugiej strony trzeba przyznać, że polska medycyna jest coraz bardziej nowoczesna (co szczególnie widać w sektorze prywatnym), a postępująca cyfryzacja ułatwia życie pacjentom i lekarzom.
E-usług przybywa
Nieco ponad rok temu w siedleckim Centrum Medyczno-Diagnostycznym ruszył pilotaż e-recept. Prawie 19 tys. lekarzy z blisko 4 tys. placówek i ponad 8 milionów wystawionych e-recept – tak pierwszy rok działania tej usługi podsumowuje Ministerstwo Cyfryzacji. Podkreśla, że e-receptę można mieć już w telefonie. Żeby to zrobić trzeba zainstalować i uruchomić aplikację mObywatel. Korzysta z niej prawie 350 tys. osób.
Legitymowanie się aplikacją mObywatel w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej stało się możliwe dzięki przepisom pakietu e-zdrowie, które obowiązują od 7 września. Jego celem jest przyspieszenie informatyzacji systemu ochrony zdrowia. Rząd przekonuje, że na tych zmianach skorzystają wszyscy. Założenie profilu zaufanego ma być prostsze i tym samym więcej osób uzyska dostęp do e-usług, w tym do internetowego konta pacjenta. Uprawnienia do potwierdzania profilu zyskają lekarze, pielęgniarki i położne podstawowej opieki zdrowotnej.
Zauważalnym skutkiem tych zmian powinna być rosnąca liczba punktów potwierdzających profil zaufany. Nowe powstaną w przychodniach lekarskich. Obecnie w całej Polsce działa ponad 1500 takich miejsc. Profil zaufany to jedyny sposób zalogowania się do internetowego konta pacjenta. Ono z kolei jest aplikacją, w której możemy znaleźć e-recepty, historię leczenia, e-skierowania i inne usługi związane ze zdrowiem.
Obecnie z profilu zaufanego korzysta ponad 4,2 mln Polaków. Liczba ta rośnie, ale wolniej niż prognozował resort cyfryzacji.