Stosowanie nowoczesnych technologii w mieszkaniówce będą wymuszać także unijne wytyczne, ale też krajowe ustawodawstwo. Chodzi m.in. o systemy zarządzające zużyciem energii czy elektromobilność. Na osiedlach pojawiają się już stacje ładowania pojazdów elektrycznych. Ważne jest też stosowanie odnawialnych źródeł energii. – Chodzi o to, by nieruchomości nie tylko czerpały energię z krajowych systemów elektroenergetycznych, ale i same były jej producentem poprzez kolektory słoneczne czy panele fotowoltaiczne – tłumaczy Łeszczyński.
Dziś standardem jest już technologia BIM umożliwiająca projektowanie z użyciem modeli 3D. – Na każdym etapie procesu budowlanego możemy wprowadzać niezliczone optymalizacje zmierzające do poprawy funkcji obiektu – wyjaśnia ekspert. – Rozwiązanie pozwala m.in. zbilansować dostęp do światła, czy jak najkorzystniej usytuować budynek względem stron świata, co wpływa na jego efektywność energetyczną. Dzięki BIM nie tylko efektywniej projektujemy i budujemy, ale też jesteśmy w stanie zwiększyć komfort życia mieszkańców osiedli.
Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży w spółce Robyg w Warszawie, potwierdza, że klienci, nawet ci kupujący tańsze mieszkania z segmentu popularnego, coraz większą wagę przywiązują nie tylko do komfortu, ale też ekologii. Zastosowanie nowoczesnych technologii podnosi koszty budowy, dlatego firmy rozwiązania smart oferują zwykle odpłatnie.
Niższe rachunki
Grupa Robyg technologie inteligentnego domu wprowadziła bez dodatkowych kosztów w każdym mieszkaniu. – System, oprócz komfortu, zapewnia wymierne korzyści finansowe – podkreśla Joanna Chojecka – oszczędności sięgają nawet 30 proc. miesięcznie. Technologia zwiększa też bezpieczeństwo. Instalowane są czujniki np. drzwi wejściowych i balkonowych. W przypadku ich otwarcia alarmują mieszkańców, wysyłając automatyczne powiadomienie na smartfon lub tablet.
Bartosz Dobrowolski, prezes fundacji Proptech Poland, zauważa z kolei, że gracze na rynku mieszkaniowym coraz częściej interesują się też różnego rodzaju systemami i aplikacjami, które wspierają tworzenie społeczności osiedla. – Mogą być one podstawowym sposobem komunikacji administracji z mieszkańcami, ale przede wszystkim to droga do wymiany informacji między sąsiadami – podkreśla.
– W dużym uproszczeniu mówimy tu o swoistym Facebooku dla osiedla. Zwłaszcza młodzi są już przyzwyczajeni do takiej formy komunikacji. Nie muszą sprawdzać tablicy korkowej, by się dowiedzieć o ważnych dla osiedla sprawach. Wygodniej jest mieć dostęp do informacji na smartfonach.