Europa poluje na okazje w sieci

e-handel w ostatnich latach mocno rośnie na całym kontynencie. Największym wyzwaniem dla sektora jest teraz rozwój wymiany internetowej pomiędzy poszczególnymi krajami.

Aktualizacja: 17.07.2018 21:47 Publikacja: 17.07.2018 21:00

Europa poluje na okazje w sieci

W 2017 r. wartość rynku e-handlowego w Europie wzrosła 11 proc., do 534 mld euro. Bieżący rok zapowiada się na jeszcze lepszy na co wskazują prognozy organizacji Ecommerce Europe. Jej zdaniem spodziewać się można 13-proc. wzrostu wartości wydatków konsumenckich w tym segmencie, które wyniosą już 602 mld euro.

Na Wschodzie boom

Jak podaje należąca do organizacji rodzima Izba Gospodarki Elektronicznej, kraje Europy Środkowej i Wschodniej osiągnęły najwyższy wzrost sprzedaży e-commerce na Starym Kontynencie. W Rumunii sprzedaż wzrosła o 38 proc., na Słowacji i w Estonii zwiększyła się o 35 proc. Z kolei Ukraina odnotowała wzrost o 31 proc., a Polska i Bułgaria o 25 proc. Z raportu wynika, że Europa Zachodnia odpowiada obecnie za 68 proc. wydatków konsumenckich w kanale online.

– Spodziewamy się dalszego wzrostu, zarówno jeśli chodzi o wydatki w kraju, jak i o rozwój crossboarder e-commerce (handlu transgranicznego w kontekście e-commerce). Obecnie jest to tylko 16 proc. sprzedaży. Widzimy natomiast duży potencjał rozwoju w handlu transgranicznym. Sprzyjają temu m.in. zmiany w Unii Europejskiej, dotyczące jednolitego rynku cyfrowego – mówi prezes Patrycja Sass-Staniszewska. – Jesteśmy zadowoleni z tych danych, ponieważ jako organizacja mamy misję wzmacniania i rozwijania sprzedaży online – mówi Marlene ten Ham, sekretarz generalny Ecommerce Europe. – Naszym celem jest stworzenie równych warunków dla handlu internetowego w krajach UE.

Coraz więcej sklepów działa na wielu rynkach, co widać choćby po modowym Zalando. – Polska ma jeden z najdynamiczniej rozwijających się rynków e-commerce w Europie. Stale poszerzamy naszą ofertę dla polskich konsumentów, ostatnio o markę modową Monki, należącą do grupy H&M – mówi Linus Glaser, dyrektor na Europę centralną w Zalando. – W maju uruchomiliśmy w Polsce również program partnerski Zalando z pierwszym partnerem, marką Jan Vanderstorm.

Zagranica przyciąga

Właśnie rozwój wymiany internetowej pomiędzy krajami jest teraz największym wyzwaniem dla sektora, ale również władz, z Komisją Europejską na czele. Wciąż nie brakuje bowiem barier, wiele sklepów nie chce wysyłać towarów poza rynek macierzysty, z obawy o ewentualne problemy przy reklamacjach czy zwrocie produktu.

– Wysyłka przesyłek zagranicznych z Polski cały czas rośnie głównie za sprawą małych podmiotów, które zyskują dostęp do odpowiednich narzędzi. Silniki sklepów internetowych mają wbudowane opcje sprzedaży międzynarodowej, chociażby możliwość uruchomienia sklepu w wielu językach, dostępność rozmaitych wtyczek ułatwiających np. promocję na zagranicznych rynkach – mówi Marek Richert, współtwórca Kurjerzy.pl. – Dodatkowym bodźcem pobudzającym wzrost w tym obszarze, jest coraz większa świadomość małych podmiotów o korzyściach z funkcjonowania w obrębie marketplaceów, takich jak chociażby Etsy – dodaje.

Zmiany w podejściu konsumentów postępują. Już 23 proc. e-konsumentów dokonuje zakupów w zagranicznych sklepach internetowych. Najbardziej rozpoznawalną marką, jeżeli chodzi o handel transgraniczny jest AliExpress. Konkurencyjne ceny, które oferuje AliExpress, mogą spowodować zmiany na rynku e-handlu. Słychać również zapowiedzi o tym, że do Polski ma wejść Amazon, co również wpłynie na branżę e-commerce – mówi Katarzyna Binert, ekspertka firmy Gemius.

Narzędzie dla konsultantki

– Z jednej strony ekspansja Chin jest realnym zagrożeniem dla polskich sprzedawców. Z drugiej strony obecność w Unii Europejskiej pozwala rodzimym sprzedawcom oferować swoje produkty na nowych rynkach. Na podstawie danych Shopera szacujemy, że około 10 proc. e-sklepów stawia na eksport. Nasi przedsiębiorcy jako cel obierają zwykle Niemcy. Spodziewamy się dalszego rozszerzania handlu na kraje Unii Europejskiej – mówi Krzysztof Krawczyk, prezes Dreamcommerce.

Z dobrodziejstw e-commerce korzysta też coraz mocniej branża sprzedaży bezpośredniej, kojarzonej z zamówieniami dokonywanymi u sieci konsultantów z wykorzystaniem papierowych katalogów z produktami.

– Umożliwiliśmy zakładanie swoich sklepów e-commerce w 2013 r. i skorzystało z tego 40 tys. konsultantek. Już wcześniej stopniowo wprowadzaliśmy liczne narzędzia online: strefę konsultantki, która w tym momencie stanowi prawie 94 proc. naszych wszystkich zamówień, stronę WWW, a niedawno też chat boty – mówi Barbara Goździkowska, dyrektor generalna Avon Cosmetics Polska. – Te rozwiązania wzmacniają wizerunek konsultantki, dzięki nim każda może pochwalić się profesjonalnie wyglądającą stroną lub e-sklepem, a nie wymusza to na niej dodatkowego wysiłku lub specjalistycznych umiejętności – dodaje.

Avon podaje, że średnia wartość koszyka online jest o 20 zł wyższa od tego w wersji offline.

W 2017 r. wartość rynku e-handlowego w Europie wzrosła 11 proc., do 534 mld euro. Bieżący rok zapowiada się na jeszcze lepszy na co wskazują prognozy organizacji Ecommerce Europe. Jej zdaniem spodziewać się można 13-proc. wzrostu wartości wydatków konsumenckich w tym segmencie, które wyniosą już 602 mld euro.

Na Wschodzie boom

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Może nie trzeba będzie zapłacić?
Materiał partnera
Siła kompleksowego wsparcia pracowników
Analizy Rzeczpospolitej
Cyfrowa rewolucja w procesach kadrowych
Analizy Rzeczpospolitej
Coraz więcej technologii i strategii
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu