W 2017 r. wartość rynku e-handlowego w Europie wzrosła 11 proc., do 534 mld euro. Bieżący rok zapowiada się na jeszcze lepszy na co wskazują prognozy organizacji Ecommerce Europe. Jej zdaniem spodziewać się można 13-proc. wzrostu wartości wydatków konsumenckich w tym segmencie, które wyniosą już 602 mld euro.
Na Wschodzie boom
Jak podaje należąca do organizacji rodzima Izba Gospodarki Elektronicznej, kraje Europy Środkowej i Wschodniej osiągnęły najwyższy wzrost sprzedaży e-commerce na Starym Kontynencie. W Rumunii sprzedaż wzrosła o 38 proc., na Słowacji i w Estonii zwiększyła się o 35 proc. Z kolei Ukraina odnotowała wzrost o 31 proc., a Polska i Bułgaria o 25 proc. Z raportu wynika, że Europa Zachodnia odpowiada obecnie za 68 proc. wydatków konsumenckich w kanale online.
– Spodziewamy się dalszego wzrostu, zarówno jeśli chodzi o wydatki w kraju, jak i o rozwój crossboarder e-commerce (handlu transgranicznego w kontekście e-commerce). Obecnie jest to tylko 16 proc. sprzedaży. Widzimy natomiast duży potencjał rozwoju w handlu transgranicznym. Sprzyjają temu m.in. zmiany w Unii Europejskiej, dotyczące jednolitego rynku cyfrowego – mówi prezes Patrycja Sass-Staniszewska. – Jesteśmy zadowoleni z tych danych, ponieważ jako organizacja mamy misję wzmacniania i rozwijania sprzedaży online – mówi Marlene ten Ham, sekretarz generalny Ecommerce Europe. – Naszym celem jest stworzenie równych warunków dla handlu internetowego w krajach UE.
Coraz więcej sklepów działa na wielu rynkach, co widać choćby po modowym Zalando. – Polska ma jeden z najdynamiczniej rozwijających się rynków e-commerce w Europie. Stale poszerzamy naszą ofertę dla polskich konsumentów, ostatnio o markę modową Monki, należącą do grupy H&M – mówi Linus Glaser, dyrektor na Europę centralną w Zalando. – W maju uruchomiliśmy w Polsce również program partnerski Zalando z pierwszym partnerem, marką Jan Vanderstorm.