Po zwycięstwie nad Madison Keys Iga już w poniedziałek mogła zakwalifikować się do półfinału. Podstawowym warunkiem było pokonanie Rybakiny.
Po pierwszym secie wydawało się, że ten scenariusz ma duże szanse powodzenia. Mecz układał się zgodnie z planem, Polka świetnie serwowała, wygrała 6:3 i wówczas wszystko się posypało.
Co się stało z Igą Świątek? Zaskakujący zwrot akcji w meczu z Jeleną Rybakiną
W drugiej partii do głosu doszła Rybakina. Kazaszka nabierała coraz większego rozpędu, zmuszając naszą tenisistkę do błędów. Oglądaliśmy zaskakujący i trudny do wytłumaczenia zwrot akcji. Trzeciego seta Rybakina wygrała do zera.
Czytaj więcej
Iga Świątek na ostatniej prostej sezonu walczy o drugie w karierze zwycięstwo w WTA Finals. Pewna...
– Jestem bardzo zadowolona z tego, jak się zaprezentowałam i wróciłam mentalnie do tego spotkania. Mam nadzieję, że utrzymam taki poziom do końca turnieju – opowiadała Rybakina. – Czułam, że zaczęłam za wolno. Iga znakomicie serwowała i grała intensywnie. W drugim secie zmieniłam kierunek podania i prędkość. Wierzyłam, że jestem blisko, niewiele mi brakuje i mam szansę pokonać Igę – dodała przed kamerami Canal+ Sport.