Zasady samoleczenia

Jak samemu walczyć z przeziębieniem i na co zwrócić uwagę, kupując lek – mówi Ewa Jankowska, prezes Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty.

Aktualizacja: 12.10.2015 21:20 Publikacja: 12.10.2015 20:45

Ewa Jankowska, prezes Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty: - Leki mogą mieć różne nazwy

Ewa Jankowska, prezes Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty: - Leki mogą mieć różne nazwy handlowe, ale zawierać ten sam składnik aktywny

Foto: Rzeczpospolita, Dariusz Iwanski

Rzeczpospolita: Porzekadło mówi, że każdy Polak jest lekarzem. Czy to dobrze czy źle, że próbujemy się leczyć sami?

Ewa Jankowska: Samoleczenie to rzecz dobra i potrzebna – o ile oczywiście przestrzegamy pewnych zasad.

O tych zasadach mówicie w ramach kampanii edukacyjnej „Lecz się odpowiedzialnie". Na co zwracacie największą uwagę?

Po pierwsze, leczmy się sami tylko wtedy, kiedy jesteśmy zupełnie pewni, co nam jest, i wiemy, jak z tą dolegliwością walczyć. Po drugie, zawsze uważnie czytajmy ulotki dołączone do opakowań, zaczynając od nazwy leku.

To ostatnie jest chyba oczywiste, trudno kupić lek, nie znając jego nazwy.

Nie mówię o nazwie handlowej, tylko o międzynarodowej nazwie składnika aktywnego. Figuruje on zawsze na opakowaniu pod nazwą handlową. Leki mogą się różnie nazywać, ale mogą mieć ten sam składnik aktywny. I jeżeli będziemy zażywać te, zdawałoby się, różne medykamenty jednocześnie, możemy przedawkować substancję aktywną.

Jaka substancja jest najczęściej przedawkowywana podczas samoleczenia?

Niestety, nie ma aktualnych danych na ten temat. Jest jedna zasada niezależna od tego, czy lek przypisuje lekarz, czy sami podejmujemy decyzję o jego zastosowaniu. Nigdy nie przekraczać zalecanej dawki.

Jakie są inne błędy?

Choćby brak cierpliwości. Często nie dajemy lekowi czasu, aby zadziałał, i dokładamy drugą dawkę. Kolejny błąd jest taki, iż prowadzimy samoleczenie zbyt długo, mimo że nie przynosi efektów. Jeżeli w ciągu trzech, najwyżej pięciu dni nie czujemy poprawy, powinniśmy iść do lekarza.

Skoro mówimy o lekarzach, to czy lecząc się sami, nie wchodzimy w ich kompetencje?

Lekarze w większości są zwolennikami rozsądnego samoleczenia. W 2014 roku firma Sequence przeprowadziła badanie, które wykazało, że 98 proc. lekarzy rekomenduje leki bez recepty swoim pacjentom w codziennej praktyce, a 69 proc. zachęca ich do podjęcia samoleczenia przed skorzystaniem z konsultacji lekarskiej, zwłaszcza w przypadku lżejszych dolegliwości. Lekarze deklarują, że produkty te są skuteczne (83 proc.), bezpieczne (64 proc.), ich potencjał nie jest w pełni wykorzystany, a duża część pacjentów mogłaby się leczyć samodzielnie.

Jakie choroby najczęściej leczymy sami?

Bóle głowy, przeziębienie, problemy trawienne. Trudno się lekarzom dziwić, że nie chcą, aby pacjenci przychodzili po poradę lekarską z każdym bólem głowy czy wzdęciem. Byłoby to kłopotliwe dla obu stron, a ucierpieliby pacjenci potrzebujący szybkiej pomocy w przypadku bardziej skomplikowanych schorzeń. Dlatego też odpowiedzialne samoleczenie jest potrzebne, bo odciąża służbę zdrowia, a także pozwala pacjentom na samodzielne ulżenie sobie w przypadku łatwych do zdiagnozowania objawów.

Pacjenci muszą jednak skądś czerpać informacje o lekach. Skąd, jak nie od lekarzy? Mówiła pani, że z ulotek, ale te są bardzo obszerne i obawiam się, że nie dla wszystkich zrozumiałe.

Żyjemy w czasach internetu. Jest dużo stron o tematyce zdrowotnej, ale oczywiście trzeba wybierać te godne zaufania. Pacjentów, którzy szukają kompleksowej informacji o podstawach samoleczenia, zapraszam na stronę odpowiedzialneleczenie.pl. Znajdą tam m.in. krótkie filmiki, które zrealizowaliśmy w ramach kampanii edukacyjnej. Pamiętajmy też, że jeśli chodzi o wiedzę o lekach, to świetnymi ekspertami są farmaceuci w aptekach. Niewykluczone, że wkrótce doczekamy się zmian prawnych, które jeszcze bardziej podniosą znaczenie farmaceutów w całym systemie służby zdrowia.

Jakich zmian?

Chodzi o rozporządzenie o opiece farmaceutycznej, które zagwarantuje pacjentowi prawo do konsultacji z farmaceutą w zakresie leków, które kupuje, a farmaceuta będzie miał prawo uzyskać informacje o stanie zdrowia pacjenta w celu udzielenia mu jak najlepszej porady w tym zakresie.

Takie zapisy w prawie nie tylko ułatwią pacjentom stosowanie leków, ale też wpłyną korzystnie na bezpieczeństwo samoleczenia. Z naszych badań wynika, że i lekarze, i farmaceuci są zwolennikami proponowanego kierunku zmian. Obecnie trwają prace z tym związane grupy roboczej powołanej przy ministrze zdrowia.

—rozmawiał d.n.

Materiał powstał we współpracy z Polskim Związkiem Producentów Leków bez Recepty

Rzeczpospolita: Porzekadło mówi, że każdy Polak jest lekarzem. Czy to dobrze czy źle, że próbujemy się leczyć sami?

Ewa Jankowska: Samoleczenie to rzecz dobra i potrzebna – o ile oczywiście przestrzegamy pewnych zasad.

Pozostało 95% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Zdrowie
Wypadanie włosów u kobiet nasila się z wiekiem. Czy można temu zapobiec?
Zdrowie
Co dalej z likwidacją porodówek? Będzie dodatkowe kryterium
Zdrowie
Polki nie badają piersi, bo się boją i wstydzą
Zdrowie
Prace nad Krajową Siecią Onkologiczną na ostatniej prostej
Zdrowie
Środki z KPO na onkologię. Rusza wyścig z czasem