Marihuana na receptę. Ministerstwo Zdrowia rozważa ograniczenia

Po zmianach nie będzie możliwe wystawienie recepty na konopie ani w receptomacie, ani podczas teleporady. Obowiązkowe będzie wcześniejsze, osobiste zbadanie pacjenta przez lekarza.

Publikacja: 28.09.2024 16:14

Marihuana na receptę. Ministerstwo Zdrowia rozważa ograniczenia

Foto: Adobe Stock

Zmiany w zasadach wystawiania recept na marihuanę leczniczą mają wyeliminować stosowanie tej substancji w celach pozamedycznych. Ograniczone ma być zdalne, w tym telefoniczne, wystawianie recept na leki psychotropowe i substancje psychoaktywne, m.in. fentanyl. Jest to odpowiedź na apel Naczelnej Izby Lekarskiej, która wskazuje, że należy wprowadzić odpowiednie rozwiązania z uwagi na rosnącą w zatrważającym tempie liczbę sprzedawanych wyrobów na bazie konopi. Potwierdzają to dane Centrum e-Zdrowia, publicznej jednostki zarządzającej systemami elektronicznymi w opiece zdrowotnej. Tylko w I kw. 2024 r. pacjenci zrealizowali już 115 tys. recept na marihuanę medyczną na łącznie ponad tonę suszu konopnego. Dla porównania w całym 2023 roku takich recept było 313 tys., a sprzedaż przekroczyła 2,5 tony. Z kolei w 2019 roku zrealizowano 4 tys. recept, a łączna sprzedaż wyniosła wtedy zaledwie 26 kg.

Marihuana przepisana tylko po wizycie u lekarza

Ministerstwo Zdrowia zaznacza, że środki odurzające lub psychotropowe będą mogły być przepisane jedynie po obligatoryjnym osobistym zbadaniu przez wystawiającego receptę. Nie będzie możliwości wystawienia tej ostatniej za pośrednictwem teleporady.

- Wyjątkiem od zasady osobistego badania będą przypadki, gdy osobą wystawiającą receptę jest lekarz szczególnej kategorii, a recepta zostanie wystawiona w ramach kontynuacji leczenia tym preparatem – podkreśla Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej”.

MZ zaznacza, że 26 sierpnia upłynął termin konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje. Obecnie projekt jest na etapie analizowania i wprowadzania przedstawionych uwag.

Jak się okazuje, niezbędne będzie ponowne zebranie opinii, ponieważ projekt uległ znaczącej zmianie.

- Po konsultacjach społecznych niektóre leki zniknęły z tabeli dołączonej do projektu rozporządzenia, ale pojawiły się inne, jak właśnie marihuana medyczna, której wcześniej w ogóle nie brano pod uwagę. W związku z tym, w ramach przeprowadzonych konsultacji społecznych lekarze, np. medycyny paliatywnej, nie mogli podzielić się swoją opinią w kwestii uniemożliwienia wystawiania zdalnie recept na marihuanę medyczną - mówi dr n. med. Michał Graczyk, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny paliatywnej dla województwa kujawsko-pomorskiego.

Ograniczenia w dostępie do marihuany leczniczej. Są protesty 

Protesty związane z planowanym ograniczeniem sprzedaży marihuany medycznej już się pojawiają.

- Ograniczając dostęp do niej za pośrednictwem receptomatów, zapominamy o osobach, do których te rozwiązania telemedyczne były skierowane. Tym samym, uniemożliwilibyśmy dostęp do takich leków pacjentom, którzy są unieruchomieni, a najczęściej to właśnie oni stosują marihuanę medyczną – mówi Anita Jeglińska, prezeska Polskiego Towarzystwa Terapii Konopnych PACT. - W mojej ocenie ograniczenie wystawiania recept na marihuanę leczniczą jest bardzo niebezpieczne, ponieważ najbardziej potrzebujących pacjentów może to skłonić do nielegalnego obrotu. Nie byłoby to korzystne dla nich, dla całego systemu ochrony zdrowia, budżetu państwa i monitorowania terapii tych osób – dodaje prezeska. 

Czytaj więcej

Marihuana na teleporadę? NIL: "Biznes robi się na marihuanie, a nie na fentanylu"

Dostęp do marihuany leczniczej. Dla niektórych pacjentów bez badania?

Inne zdanie ma neurolog Dariusz Bednarczyk, który pozytywnie ocenia zaproponowaną zmianę. - Wypisywanie recept na marihuanę leczniczą jest znacząco nadużywane. Powinna być ona zarezerwowana dla pacjentów w określonych stanach. Nie należy jej przepisywać ani za pośrednictwem receptomatów, ani telefonicznie, ponieważ jedynie podczas osobistej wizyty lekarz jest w stanie ocenić, czy pacjent wymaga leczenia marihuaną medyczną – mówi neurolog Dariusz Bednarczyk, który pracuje w hospicjum domowym.

Wskazuje jednak, że nowe przepisy powinny być jednak dostosowane do potrzeb pacjentów. 

- Absurdem byłaby każdorazowa wizyta pacjenta w moim gabinecie lub mój każdorazowy wyjazd do pacjenta jedynie w celu wypisania recepty w sytuacji, gdy badałem tego pacjenta kilka razy, wiem, jaki jest jego stan, a przepisane wcześniej leki opioidowe, które bierze, zredukowały jego ból – mówi Dariusz Bednarczyk. Jak dodaje, wizyty odbywają się regularnie co 2-3 miesiące, a możliwość teleporady i zdalnego przepisania leku przydaje się w przypadku modyfikacji dawki leku. - Każdorazowe spotkania z pacjentem w celu przepisania leku z pewnością nie powinny być obligatoryjne – podkreśla.

Przypomnijmy, że medyczną marihuanę stosują m.in. pacjenci onkologiczni do leczenia przewlekłego bólu, nudności i wymiotów związanych z chemioterapią bądź radioterapią, pacjenci ze stwardnieniem rozsianym, ADHD, dzieci z padaczką lekooporną, pacjenci po udarach mózgu, z objawami neurologicznymi typu przykurcze czy spastyczność mięśniowa.

Czytaj więcej

Kolejny ważny wyrok ws. receptomatów

Recepta na marihuanę po teleporadzie czasem możliwa?

Resort zdrowia przewiduje wyjątki, od zasady, że niedopuszczalne jest wystawienie recepty bez osobistego badania. Jak wskazywaliśmy ma być to możliwe gdy osobą wystawiającą jest lekarz szczególnej kategorii, a recepta zostanie wystawiona w ramach kontynuacji leczenia. MZ nie precyzuje jednak na razie, o których medyków chodzi.

Zdaniem Anety Jeglińskiej przy przepisywaniu marihuany obowiązkowa powinna być pierwsza wizyta u lekarza. Kolejne recepty mogłyby być pozyskiwane już w ramach np. teleporady, ale z obowiązkiem pierwszej wizyty. Wskazuje na problemy, jakie wywoływałoby każdorazowe badanie osobiste. -  Recepta narkotyczna ważna jest 30 dni, nie ma możliwości jej wypisania w formie prolongowanej, czyli z datą wykupienia w aptece „od dnia”. To oznacza, że pacjent musiałby w praktyce do lekarza specjalisty jeździć raz w miesiącu – zauważa, dodając, że niektórzy pacjenci muszą pokonać znaczące odległości, aby dotrzeć na wizytę do lekarza specjalisty, który wie, jak odpowiednio prowadzić terapię marihuaną leczniczą.

- W przypadku pacjentów, którzy potrzebują medycznej marihuany, zainicjowanie leczenia i jej przepisanie powinno być możliwe wyłącznie podczas wizyty u lekarza, w trakcie której pacjent zostanie zbadany i przeprowadzony zostanie wywiad medyczny. Pomiędzy wizytami u lekarza należy umożliwić lekarzom specjalistom przepisywanie medycznej marihuany – podkreśla dr n. med. Michał Graczyk. Tłumaczy, że jako specjalista medycyny paliatywnej odwiedza pacjenta dwa razy w miesiącu, dzięki czemu wie, w jakim jest on stanie i jakie są jego potrzeby. Zatem, gdy nagle zabraknie mu leku, niezbędne jest umożliwienie specjaliście zdalnego wystawienia recepty bez konieczności odbycia kolejnej wizyty wyłącznie w celu wystawienia recepty.

Do przepisania marihuany leczniczej potrzebni są specjaliści. Lekarze POZ mają obiekcje

Omawiany projekt nowelizacji zakładał też, że osobistego zbadania pacjenta przy przepisaniu leku miałby dokonywać specjalista, a nie lekarz podstawowej opieki zdrowotnej.

- W przypadku medycyny paliatywnej mamy pod opieką pacjentów hospicjum, którymi nie opiekują się już lekarze rodzinni. Dlatego ważne jest, aby specjaliści medycyny paliatywnej kontynuowali zainicjowane przez siebie leczenie bez każdorazowego badania pacjenta przy przepisywaniu leku. Jest to istotne także w sytuacji, gdy lekarz podstawowej opieki zdrowotnej nie będzie się czuł kompetentny do wystawienia recepty na marihuanę medyczną i to z różnych powodów (brak dostatecznej wiedzy w tym zakresie, brak doświadczenia, brak przekonania co do tej grupy leków) – podkreśla dr Graczyk.

Z kolei Dariusz Bednarczyk podkreśla, że przy kontynuacji leczenia także lekarze POZ powinni móc wystawać recepty na marihuanę bez bez obowiązku każdorazowej wizyty. W przeciwnym razie doszłoby do graniczenia dostępności specjalistycznego leczenia przeciwbólowego.  

Prezeska Anita Jeglińska przypomina, że do Polski można implementować ugruntowaną w Stanach Zjednoczonych certyfikację lekarzy, którzy zdobyli specjalistyczną wiedzę na temat marihuany leczniczej i jej przepisywania. Ponadto, należy edukować społeczeństwo co do tego w jakich jednostkach chorobowych medyczna marihuana może pomóc i jakie zagrożenia niesie jej stosowanie rekreacyjnie. - O ile ograniczenie sprzedaży w receptomatach jest zasadne w przypadku opioidów, to marihuana lecznicza nie ma tak wysokiego potencjału uzależniającego – dodaje ekspertka.

Zdaniem dr. Graczyka generalnie receptomaty na jakiekolwiek leki (w tym opioidy i marihuanę medyczną) powinny zostać zlikwidowane, ponieważ przynoszą więcej szkody niż pożytku, ułatwiając w niekontrolowany sposób dostęp do leków.

Zmiany w zasadach wystawiania recept na marihuanę leczniczą mają wyeliminować stosowanie tej substancji w celach pozamedycznych. Ograniczone ma być zdalne, w tym telefoniczne, wystawianie recept na leki psychotropowe i substancje psychoaktywne, m.in. fentanyl. Jest to odpowiedź na apel Naczelnej Izby Lekarskiej, która wskazuje, że należy wprowadzić odpowiednie rozwiązania z uwagi na rosnącą w zatrważającym tempie liczbę sprzedawanych wyrobów na bazie konopi. Potwierdzają to dane Centrum e-Zdrowia, publicznej jednostki zarządzającej systemami elektronicznymi w opiece zdrowotnej. Tylko w I kw. 2024 r. pacjenci zrealizowali już 115 tys. recept na marihuanę medyczną na łącznie ponad tonę suszu konopnego. Dla porównania w całym 2023 roku takich recept było 313 tys., a sprzedaż przekroczyła 2,5 tony. Z kolei w 2019 roku zrealizowano 4 tys. recept, a łączna sprzedaż wyniosła wtedy zaledwie 26 kg.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Sądy i trybunały
Rok po wyborach. Ślimacze tempo marszu Donalda Tuska ku praworządności