Obaj główni kandydaci na prezydenta najwyraźniej uwierzyli, że Śląsk to polski swing state, region, którego przeciągnięcie na swoją stronę może zdecydować o wyniku wyborów. 7 grudnia 2024 r. w Gliwicach swoją kandydaturę zainaugurował Rafał Trzaskowski. W roli konferansjerki wystąpiła posłanka Monika Rosa – ta sama, która kilka miesięcy wcześniej przed Sejmem sprawozdawała projekt ustawy o języku śląskim.
Przywołajmy tę scenę. Mijają kolejne minuty przemówienia warszawskiego gościa. W końcu, zgodnie z oczekiwaniami, wyciąga ze swojego portfolio obietnic także coś dla etnicznych Ślązaków. – Z tego miejsca chcę wam obiecać, tutaj, na Śląsku – mówi Trzaskowski – że jedną z pierwszych ustaw, które podpiszę, jeśli wybierzecie mnie na prezydenta, będzie ustawa o języku śląskim.