Koronawirus przypomina o sobie w sercu Stanów Zjednoczonych. Eksperci ostrzegają o kolejnej fali

Wojna w Ukrainie zepchnęła na dalszy plan Covid-19. Ten jednak ostatnio dał o sobie znać w Waszyngtonie.

Publikacja: 20.03.2022 21:00

Seattle, stan Waszyngton dzisiaj. Dwa lata temu było pierwszym dużym miastem w USA. w którym pojawił

Seattle, stan Waszyngton dzisiaj. Dwa lata temu było pierwszym dużym miastem w USA. w którym pojawiło się ognisko koronawirusa

Foto: AFP

Pochłonięte doniesieniami z Ukrainy amerykańskie media od prawie czterech tygodni mało poświęcają miejsca covidowi. Władze stanowe i lokalne znoszą ograniczenia oraz wymogi noszenia masek, pozwalając Amerykanom powracać do przedpandemicznej swobody.

Tymczasem w ostatnich kilkunastu dniach wirus daje o sobie znać infekcjami znanych postaci w Waszyngtonie. W ubiegłym tygodniu odwołano tradycyjne spotkanie amerykańskiego prezydenta z premierem Irlandii, organizowane z okazji Dnia Świętego Patryka, bo premier Michael Martin miał pozytywny wynik testu. Kilka dni wcześniej Doug Emhoff, mąż wiceprezydent Kamali Harris, oraz były prezydent Barack Obama oznajmili, że złapali wirusa, podobnie jak co najmniej dziewięciu członków Izby Reprezentantów.

Czytaj więcej

WHO alarmuje: Znów rośnie liczba zakażeń koronawirusem

Biały Dom mówi, że Joe Biden nie miał bliskiego kontaktu z żadną z zarażonych osób, jest zaszczepiony i nie ma obaw o zdrowie prezydenta, który mając 79 lat, jest w grupie podwyższonego ryzyka. Jego administracja zapewnia, że monitoruje mocno zakaźny wariant omikrona BA.2, który odpowiada za 25 proc. infekcji.

– Covid nie utrudnia nam już życia tak jak kilka tygodni temu, ale nie znaczy, że go już nie ma. Nowy wariant już się rozprzestrzenia po naszym kraju – powiedziała Jen Psaki, rzeczniczka prasowa Białego Domu, uspokajając, że USA są obecnie w zdecydowanie lepszej sytuacji niż np. rok czy dwa lata temu ze względu na dużą liczbę mieszkańców, którzy zaszczepili się szczepionkami typu mRNA.

Liczba zakażeń wzrosła w ostatnich dwóch tygodniach o prawie 40 proc., ale nadal pozostanie na stosunkowo niskim poziomie. Epidemiolodzy ostrzegają jednak, że kolejna fala zachorowań jest możliwa w ciągu kilku tygodni.

Nie ma w USA mowy o powrocie do utrzymywania dystansu czy ogólnokrajowych nakazach noszenia masek. Jednak ostatnie infekcje w Waszyngtonie i nowa odmiana wirusa to kolejne wyzwanie dla administracji Bidena: jak przejść nad covidem do porządku dziennego, podczas gdy dziennie umiera z jego powodu ponad tysiąc Amerykanów.

Czytaj więcej

Szykują się zmiany w przepisach dotyczących maseczek, izolacji i kwarantanny

Dylemat ten dało się odczuć w oświadczeniu Bidena dotyczącym zmian na stanowisku koordynatora ds. pandemii. – Amerykanie wracają do swoich przedpandemicznych nawyków. Mamy nowe metody walki z wirusem, które pozwalają nam na bezpieczny powrót do biur i szkół, ale naszej walce z covidem daleko do końca – powiedział prezydent.

Jego administracja próbuje przekonać ustawodawców w Waszyngtonie, którzy w ostatnich tygodniach przeznaczyli miliardową pomoc dla Ukrainy, do zatwierdzenia kolejnych funduszy na walkę z wirusem. Naukowcy i epidemiolodzy tłumaczą, że pieniądze te potrzebne są na zakup kolejnych dawek szczepionek, masek, testów i leków antywirusowych oraz na dalsze badania nad wirusem i nową generacją szczepionek. – To nie to, że dobrze by było mieć te fundusze, trzeba je mieć – apelował odchodzący koordynator ds. pandemii Jeffrey Zients.

Nie ma jednak zgody wśród ustawodawców w tej kwestii. „Brak konsensusu to oznaka, jak bardzo zmieniło się nastawienie wobec zagrożenia ze strony wirusa od początku pandemii” – pisze „New York Times”. Do tej pory zarówno za administracji Donalda Trumpa, jak i Joe Bidena ustawodawcy bez mrugnięcia okiem przeznaczali fundusze awaryjne na walkę z pandemią, rok temu plan odbudowy opiewał na 1,9 biliona. Teraz republikanie nie zgodzą się na pakiet pandemiczny w wysokości 15 mld dol., jeżeli Biały Dom nie znajdzie sposobów sfinansowania go. Domagają się też, aby administracja Bidena rozliczyła się z funduszy, które już zostały przeznaczone na walkę z wirusem. Demokraci nie zaaprobowali wykorzystania funduszy pandemicznych przeznaczonych na finansowanie stanowych inicjatyw na cele federalne i chcą osobnej ustawy covidowej.

Biały Dom mówi, że nie ma już pieniędzy np. na pokrycie leczenia przeciwciałami, które oferowane było pacjentom wysokiego ryzyka za darmo, na to, żeby zapewnić starszym Amerykanom darmową czwartą szczepionkę, oraz że w czerwcu nie będzie już dotacji na produkcję testów.

Obszary medyczne
Masz to jak w banku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obszary medyczne
Współpraca, determinacja, ludzie i ciężka praca
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Bez wotum nieufności wobec minister zdrowia
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Zdrowie
Co dalej z regulacją saszetek nikotynowych?