Apteki chcą szczepić także po sylwestrze

Tylko do końca roku obowiązują umowy farmaceutów na szczepienia przeciw covid. Tymczasem coraz więcej osób chce korzystać z tej możliwości.

Aktualizacja: 30.12.2021 10:31 Publikacja: 30.12.2021 07:15

Apteki chcą szczepić także po sylwestrze

Foto: Adobe stock

Prawie milionem szczepień przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 będą się mogli pod koniec roku pochwalić polscy farmaceuci.

Choć szczepią od lipca, i to w zaledwie 1,2 tys. aptek, w niektórych powiatach już co czwarty mieszkaniec został zaszczepiony przez aptekarza. Według najnowszych danych obecnie już co szósty punkt szczepień w Polsce to apteka.

Farmaceuci zgodnie przyznają, że pacjenci cenią sobie wygodę szczepień w aptece – fakt, że mogą tu wejść praktycznie z ulicy i przyjąć dawkę bez kolejki. Potem na szczepienia wracają całymi rodzinami.

Aptekarze obawiają się jednak, że od nowego roku stracą możliwość wykonywania szczepień, choć na styczeń już mają zapisanych pacjentów.

Czytaj więcej

Aptekarze podali ponad 820 tys. szczepionek przeciw Covid-19

– O ile wiem, wszystkie podmioty szczepiące przeciw covid mają umowy ważne do 31 grudnia. Tymczasem pacjenci są już poumawiani na terminy styczniowe. Bez znaczenia, na którą dawkę lub szczepionki – mówi Mariusz Politowicz z Naczelnej Rady Aptekarskiej. – Jeśli Fundusz nie zapowie prolongowania umów, nikt rozsądny nie będzie szczepił. I nie chodzi tylko o rozliczenia finansowe – nikt nie chce potem udowadniać, że nie jest wielbłądem. Jeśli brakuje umowy, Narodowy Fundusz Zdrowia może zarzucić, że szczepienie wykonuje podmiot nieuprawniony. Można stracić dostęp do portalu gabinet.gov.pl i e-rejestracji. – tłumaczy Mariusz Politowicz.

Dziś nie ma pewności, czy nie będzie musiał odwoływać pacjentów zapisanych na pierwsze dni stycznia. Podobne obawy mają aptekarze z całej Polski. Niektórzy z nich w swoich aptekach zaszczepili od lipca nawet kilka tysięcy osób. Akcja wyraźnie przyspieszyła w ostatnich tygodniach – statystyki hospitalizacji i zgonów na covid przekonały do szczepień wielu nieprzekonanych.

Farmaceuci liczą po cichu na to, że brak przedłużenia umów to efekt natłoku obowiązków u urzędników NFZ. Z opieszałością przy podpisywaniu umów Mariusz Politowicz zetknął się już latem. Jak wynika z NFZ-owskiego Systemu Zarządzania Obiegiem Informacji (SZOI), jego umowa obowiązuje od 30 czerwca, choć NFZ podpisał ją dopiero 24 sierpnia.

Lekarze rodzinni ironizują, że aptekarze wiedzą już, co co roku przed sylwestrem przeżywają medycy z podstawowej opieki zdrowotnej do ostatnich godzin roku czekający na przedłużenie umów.

– Narodowy Fundusz Zdrowia uspokoił nas, że umowy będą automatycznie przedłużone z początkiem przyszłego roku, bo są to umowy techniczne, a nie takie jak kiedyś, papierowe, które wymagały wielu podpisów. Wystarczy kliknąć w jeden przycisk, by umowa obowiązywała także na przyszły rok – tłumaczy Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. Sam od lipca zaszczepił już tysiąc osób.

Prawie milionem szczepień przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 będą się mogli pod koniec roku pochwalić polscy farmaceuci.

Choć szczepią od lipca, i to w zaledwie 1,2 tys. aptek, w niektórych powiatach już co czwarty mieszkaniec został zaszczepiony przez aptekarza. Według najnowszych danych obecnie już co szósty punkt szczepień w Polsce to apteka.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił