Jeszcze na początku sierpnia sinice psuły urlop wczasowiczom nad Bałtykiem. Na szczęście sytuacja ustabilizowała się – zakwitające bakterie zniknęły z nadmorskich kąpielisk na Pomorzu, czysto jest na Półwyspie Helskim i w Trójmieście. Nadal jednak lokalne oddziały Sanepidu z różnych stron Polski informują o tymczasowym zakazie kąpieli z powodu sinic w miejscowych akwenach.
Najnowsze takie komunikaty dotyczą np. znanego kąpieliska nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu, kąpielisk w Środzie Wielkopolskiej, Grodzisku Mazowieckim, Zebrzydowicach i wielu innych.
Aby sprawdzić, czy problem sinic nie dotyczy miejsca, w którym zamierzamy wypoczywać, warto zaglądać na stronę internetową Serwisu Kąpieliskowego prowadzonego przez Państwową Inspekcję Sanitarną lub też monitorować strony lokalnych Sanepidów.
Sinice to cyjanobakterie, które należą do najstarszych organizmów występujących na Ziemi. Żyją zarówno w wodach słonych (morza, oceany), jak i śródlądowych (jeziora, rzeki), unosząc się swobodnie w toni wodnej lub zalegając na dnie. Są one stale obecne w środowisku wodnym, nawet gdy woda wydaje się zupełnie czysta. W naszym umiarkowanym klimacie są pospolite zarówno w jeziorach, jak i w Bałtyku.
Rozmnażaniu się sinic sprzyja głównie podwyższona temperatura wody (około 18-20 stopni Celsjusza), duże nasłonecznienie i zanieczyszczenie związkami organicznymi biogennymi, szczególnie fosforem i azotem.