Adwokaci deklarują, z jakich dziedzin prawa chcą prowadzić urzędówki. Obecnie sprawy, w których sąd przydzielił stronie czy oskarżonemu prawnika z urzędu, rada adwokacka albo prezes sądu przekazuje doprowadzenia konkretnemu adwokatowi, nie biorąc pod uwagę jego zainteresowań zawodowych. Bywa więc i tak, że specjalista od sporów gospodarczych musi nagle bronić człowieka, któremu zarzuca się zabójstwo.
We Wrocławiu ma być teraz inaczej. Tamtejsza izba adwokacka będzie prowadzić cztery listy spraw urzędowych: karnych, cywilnych, administracyjnych oraz skarg konstytucyjnych. Adwokaci mają zadeklarować, jakiego rodzaju spraw chcą się podejmować, a potem wpisać się na poszczególne listy. Wszyscy mają w ten sposób określić swoje preferencje do końca października. Na podstawie list będą następnie wyznaczani do udziału w procesach.
- Dziś coraz trudniej być prawnikiem uniwersalnym. Specjalizacja staje się nieuchronną koniecznością - mówi inicjator pomysłu dziekan ORA Andrzej Malicki. -Chcemy ułatwić kolegom obsługę urzędówek. Chodzi też o to, by również za państwowe pieniądze świadczyć pomoc prawną na jak najwyższym poziomie.
Jego zdaniem dzięki listom adwokaci będą się mogli z urzędu zajmować sprawami, którymi zajmują się na co dzień i na których znają się najlepiej
- Jeśli ktoś chce się zajmować wszystkim, to nie ma przeszkód, by wpisał się na każdą z list -odpowiada dziekan na zarzuty tych, którzy twierdzą, że ogranicza uprawnienia adwokatów. Krytycy pomysłu uważają bowiem, że adwokat powinien być "od wszystkiego".