Tomasz Grunwald, doradca podatkowy, partner w KPMG: Z usługami dodatkowymi, zwłaszcza doradztwa podatkowego, sytuacja jest zróżnicowana zależnie od wielkości badanej firmy. W mniejszych firmach audytor, jeśli widzi takie zagadnienia, może sam zaproponować swojemu klientowi, że coś mu doradzi. W większych, tam gdzie stopień skomplikowania rozliczeń podatkowych jest większy, na ogół proponuje, by podatkami zajęli się jego koledzy z działu podatkowego. Jednak takie duże firmy audytorsko-doradcze jak KPMG nie mają dziś zupełnej swobody w świadczeniu takich usług. Po wspomnianych już w tej dyskusji głośnych aferach z udziałem upadających gigantów i ich audytorów wprowadziliśmy u nas – zresztą nasi konkurenci też – szereg wewnętrznych regulacji dotyczących doradztwa na rzecz audytowanych firm. Każda taka porada świadczona np. przez doradcę podatkowego powinna być akceptowana przez audytora. Takie doradztwo w zasadzie powinno się ograniczać do wyjaśniania intencji ustawodawcy podatkowego. Nie ma mowy o żadnym agresywnym planowaniu podatkowym. Nie ukrywam, ze takie doradztwo dla audytowanych firm bywa dla nas bardziej kłopotliwe w praktyce niż dla innych podmiotów. Klient naszych audytorów też może mieć większe oczekiwania od innych doradców na rynku niż od tych powiązanych z firmą audytorską. Zresztą doradztwo podatkowe w większości przypadków nie polega na zachęcaniu do omijania prawa, ale właśnie na zapewnianiu rozliczeń zgodnych z prawem podatkowym. Jeśli w rezultacie nasz klient zapłaci podatek według niższej stawki albo niższy kwotowo – zrobi to w granicach prawa. Nie można utożsamiać naszej działalności z nakłanianiem do oszustw.
Marek Zieliński, wiceprezes firmy Pro Audyt: Z pozycji mniejszej firmy audytorskiej, zatrudniającej od ośmiu do dziesięciu osób, mogę stwierdzić, że w wielu przypadkach dla badanej firmy to audytor jest pierwszym i jedynym ekspertem, który może wyjaśnić zawiłości prawa podatkowego. Jako audytorzy nabywamy pewną wiedzę o firmie i dlatego łatwiej nam świadczyć różne dodatkowe usługi. Często chodzi w nich o proste sprawy, jak sprawdzenie interpretacji prawa podatkowego na dany temat czy zweryfikowanie prawidłowości stawki podatku. Uważam jednak, że ograniczenie w udziale tych dodatkowych usług, zaproponowane w projekcie ustawy, jest rozsądne.
Jerzy Koniecki, wiceprezes Stowarzyszenia Księgowych w Polsce: Dla mniejszych przedsiębiorców, którzy poddają się badaniu przez biegłych rewidentów, audyt jest jedyną możliwością sprawdzenia prawidłowości pracy księgowego i funkcjonowania firmy. W małych i średnich przedsiębiorstwach księgowy na bieżąco musi uświadamiać zarządowi, że nie wszystkie jego plany można zrealizować, choćby ze względu na ograniczenia w ustawie o rachunkowości, kodeksie karnym skarbowym czy w ordynacji podatkowej. Księgowi ponoszą zresztą odpowiedzialność, także karną, razem z zarządem za rozliczenia firmy. Na co dzień uświadamiamy to zarządom firm. Dlatego właśnie opinia audytora, często potwierdzająca nasze zdanie, jest dla nas tak ważna. My zresztą też świadczymy swego rodzaju doradztwo dla naszych zarządów. Choćby dlatego, że przygotowując sprawozdanie finansowe, na bieżąco korygujemy różne błędy. Oczywiście doradcy podatkowi robią to nieco inaczej, ale nie ponoszą za swoje porady takiej odpowiedzialności jak księgowi, zarząd czy biegły rewident. Zresztą niejednego doradcę chętnie bym zapytał o takie zagadnienia, jak np. wycena produkcji w toku. Są to zagadnienia wymagające dogłębnej znajomości biznesu, a zwłaszcza firmy, którą się bada jako audytor czy w której się pracuje jako księgowy.
Tomasz Grunwald: W praktyce doradztwo podatkowe tylko w małym stopniu jest planowaniem struktur omijania podatków. Na pewno odpowiedzialny doradca nie namawia do podatkowego cwaniactwa. Ponosimy przy tym odpowiedzialność kontraktową, a do tego mamy swoje regulacje etyki zawodowej. Zabraniają nam one naruszania prawa.