Samorządowcy: zmienić system gospodarowania odpadami

Samorządowcy obawiają się, że proponowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska przepisy nie wystarczą do obniżenia kosztów.

Publikacja: 20.10.2020 07:38

Wywóz śmieci

Wywóz śmieci

Foto: AdobeStock

Ich niepokój budzi projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ma zmienić wymagania dla celów recyklingu na lata 2020, 2025, 2030 i 2035. Resort uzasadnia zmiany koniecznością wsparcia samorządu w poprawie sytuacji na krajowym rynku gospodarki odpadami komunalnymi.

– Nowelizacja została wypracowana wspólnie z samorządami, które zgłaszały uwagi ws. rosnących cen za przetwarzanie odpadów – mówi Aleksander Brzózka, rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Uwagi do noweli skierowało Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski. W ich opinii propozycje nie wyczerpują oczekiwań gmin związanych z kompleksową reformą i nie obniżą kosztów.

Czytaj także: Ekspresowe zmiany w gospodarce odpadami

– Zmniejszenie kosztów systemu po zniesieniu limitów masy odpadów przekazywanych do termicznego przetwarzania i ułatwienie budowy małych spalarni ze względu na procedury administracyjne i okres prowadzenia inwestycji odczujemy nie wcześniej niż za kilka lat – czytamy w ich opinii.

Samorządowcy chcą wydłużenia okresu magazynowania odpadów i szybkiego uchwalenia ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producenta, dzięki czemu odpady nie będą kosztem, ale towarem generującym przychody gmin.

– Ustawę o rozszerzonej odpowiedzialności producenta planujemy przedstawić jeszcze w tym roku. Chcemy, by to producenci odpadów, zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci", w dużej mierze ponosili koszty recyklingu. Chcemy pokazać obywatelom, że opłaca się segregować, ale też zapewnić branży recyklingowej odpowiednie środki na funkcjonowanie – dodaje rzecznik MKiŚ.

Stowarzyszenie apeluje o zmianę przepisu o dobrowolności przystąpienia właścicieli nieruchomości niezamieszkanych do gminnego systemu. Po uchwale samorządu w tej sprawie przystąpienie do systemu powinno być obligatoryjne. Z gmin wiejskich płyną zaś głosy, by w obszarach mniej zurbanizowanych częstotliwość odbioru odpadów uzależnić od lokalnych potrzeb.

Wątpliwości wzbudza kwestia wymagalnych poziomów recyklingu między 2021 a 2024 r. Ma je określić minister w rozporządzeniu. Samorządowcy boją się, że będą wyższe niż te z ustawy. Rzecznik MKiŚ uspokaja:

– Myślę, że taka sytuacja nie nastąpi.

Stowarzyszenie wskazuje, że obliczanie poziomu recyklingu z łącznej masy odpadów komunalnych, a nie z frakcji papieru, metalu, szkła i tworzyw sztucznych, powoduje ryzyko nieosiągnięcia wymaganego poziomu, bo w porównaniu z frakcjami selektywnymi większy odsetek stanowią odpady zmieszane niesegregowane i odpady z palenisk domowych.

– Ustawa zakłada, że samorządy, które udowodnią, że bardziej korzystny jest dla nich system trzy-, a nie pięciofrakcyjny przy zachowaniu takiego samego poziomu recyklingu, będą się mogły zwrócić do ministra o podjęcie indywidualnej decyzji w tej sprawie.

Etap legislacyjny: konsultacje publiczne

Ich niepokój budzi projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ma zmienić wymagania dla celów recyklingu na lata 2020, 2025, 2030 i 2035. Resort uzasadnia zmiany koniecznością wsparcia samorządu w poprawie sytuacji na krajowym rynku gospodarki odpadami komunalnymi.

– Nowelizacja została wypracowana wspólnie z samorządami, które zgłaszały uwagi ws. rosnących cen za przetwarzanie odpadów – mówi Aleksander Brzózka, rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona