Zasadą jest, że dziecko powinno uczęszczać na zajęcia do szkoły położonej najbliżej miejsca zamieszkania. W tym celu rada gminy została zobligowana do ustalenia sieci szkół publicznych na terenie gminy. Powinna to uczynić w taki sposób, aby umożliwić wszystkim uczniom spełnienie obowiązku szkolnego, z uwzględnieniem tego, że droga ucznia klas I–IV szkoły podstawowej nie może przekraczać 3 km. Droga dziecka uczęszczającego do klas V i VI podstawówki oraz gimnazjalisty nie może być dłuższa niż 4 km.
– Ustawa o systemie oświaty nakłada obowiązek zorganizowania dowozu, jeżeli droga dziecka do szkoły przekracza określoną odległość – mówi Marek Olszewski, ekspert Związku Gmin Wiejskich RP. – Przepisy nie zabraniają jednak objąć tym transportem również uczniów mieszkających bliżej szkoły – dodaje.
Ze stanowiskiem tym nie zgadzają się regionalne izby obrachunkowe.
– Dofinansowanie dowozu do szkół dzieci, które nie spełniają kryteriów określonych w przepisach ustawy o systemie oświaty (np. mieszkających bliżej szkoły niż ustawowe 3 albo 4 km), narusza obowiązujące przepisy. W sferze publicznoprawnej nie stosuje się zasady „co nie jest zakazane, jest dozwolone", lecz zasadę przeciwną, że „dozwolone jest tylko to, co prawo wyraźnie przewiduje". Organom gminy wolno zatem tylko to, na co zezwalają ustawy. Takie stanowisko prezentuje RIO w Katowicach (uchwała nr 178/XXXIV/04).
Dla wielu rodziców jest to sytuacja niezrozumiała.