Dyskryminacja polskich pracowników w Holandii

Polak w Holandii miałby zarabiać nawet 10 proc. mniej niż pracujący na tym samym stanowisku Holender

Publikacja: 06.02.2009 06:57

Dyskryminacja polskich pracowników w Holandii

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Tak się stanie, jeśli rząd Niderlandów zaakceptuje projekt nowego zbiorowego układu pracy dla pracowników tymczasowych (CAO), który został przygotowany przez holenderskie Stowarzyszenie Międzynarodowych Pośredników Pracy (VIA).

Proponowane regulacje zakładają też, że polski pracownik miałby otrzymywać o 10 proc. mniejsze wynagrodzenie za godziny nadliczbowe oraz pracę w weekendy. Dodatkowo regulacja VIACAO przewiduje związanie polskiego specjalisty z daną agencją pośrednictwa pracy na 3,5 roku, bez gwarancji zatrudnienia i zarobków. Oznacza to, że przez ten czas nie mógłby on zmienić swojej sytuacji bez przyzwolenia danej agencji. Wskutek tego nie mógłby także podjąć bez jej zgody inaczej zdobytej pracy.

– Polacy powinni mieć zapewnione takie same prawa jak pracownicy holenderscy, czyli takie same płace oraz gwarancje pracownicze – uważa Aart van der Gaag, prezes Holenderskiego Stowarzyzzenia Agencji Pracy Tymczasowej (ABU). Wskazuje przy tym, że nie ma sensu tworzyć nowego układu, tym bardziej takiego, który uprawomocni nierówne traktowanie pracowników w różnych krajach. Od 20 czerwca 2007 r. w Holandii bowiem obowiązuje zbiorowy układ pracy.

ABU nie godzi się na nowe regulacje i rekomenduje polskim pracownikom ostrożność w wyborze pośredników, którzy nie są zrzeszeni w tej organizacji.

Również Polski Związek Agencji Pracy Tymczasowej krytykuje zamierzenia Holendrów. W opinii Agnieszki Bulik, prezesa ZAPT, pracujący w tym samym kraju i wykonujący tę samą pracę mają prawo oczekiwać równego traktowania, niezależnie od płci czy narodowości. Zgodnie z podstawową zasadą obowiązującą w Unii Europejskiej jej obywatele nie mogą być dyskryminowani m.in. w zatrudnieniu ani ze względu na płeć, wiek czy narodowość.

– Propozycje VIA są jawnym pogwałceniem tej zasady – wskazuje Marcel Nyuten z największego związku zawodowego w Holandii FNV.

Przypomina, że niedawno kilka holenderskich agencji pośrednictwa pracy zrzeszonych w VIA zostało oskarżonych o łamanie praw zatrudnionych Polaków.

– Nic dziwnego, że teraz chcą zastąpić niewygodne regulacje nowymi, które uderzą bezpośrednio w polskich pracowników, a pośrednio także w Holendrów – mówi związkowiec.

Tak się stanie, jeśli rząd Niderlandów zaakceptuje projekt nowego zbiorowego układu pracy dla pracowników tymczasowych (CAO), który został przygotowany przez holenderskie Stowarzyszenie Międzynarodowych Pośredników Pracy (VIA).

Proponowane regulacje zakładają też, że polski pracownik miałby otrzymywać o 10 proc. mniejsze wynagrodzenie za godziny nadliczbowe oraz pracę w weekendy. Dodatkowo regulacja VIACAO przewiduje związanie polskiego specjalisty z daną agencją pośrednictwa pracy na 3,5 roku, bez gwarancji zatrudnienia i zarobków. Oznacza to, że przez ten czas nie mógłby on zmienić swojej sytuacji bez przyzwolenia danej agencji. Wskutek tego nie mógłby także podjąć bez jej zgody inaczej zdobytej pracy.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr