Winnicki odnosi się w ten sposób do wpisu Korwin-Mikkego, który napisał, że przeciwnicy Konfederacji "promują narodowców", by przekonać Polaków, iż Konfederacja to narodowcy. "To grozi, że poparcie dla Konfederacji spadnie do 1 proc. - bo tyle otrzymywał dotąd sam Ruch Narodowy. Nie bardzo wiemy, jak się temu przeciwstawić" - dodał.
Lider Ruchu Narodowego nie zgadza się z taką argumentacją.
Winnicki zwraca uwagę, że formacje narodowców "osiągały często zdecydowanie lepsze wyniki niż formacje budowane przez Janusza Korwin-Mikkego". Oprócz ZChN-u i LPR-u wskazuje w tym kontekście również PiS, który "zaczął reprezentować znaczną część retoryki narodowej (...) wiedząc i widząc po wcześniejszych sukcesach LPR (16 proc. do PE w 2004), że to po prostu działa".
"Oczywiście PiS robił i robi to całkowicie bałamutnie, nie realizując przy tym narodowego programu. Niemniej Jarosław Kaczyński przekonał się o jednym - zestaw haseł narodowych jest niezbędny by zbudować w Polsce dużą partię na którą będą głosować ludzie prawicy" - zauważa Winnicki.
Następnie lider Ruchu Narodowego, który w prawyborach organizowanych przez Konfederację popiera Krzysztofa Bosaka stwierdza, że "jeśli Konfederacja ma znacząco rosnąć to musi odzyskiwać przede wszystkim tę największą część ludzi w Polsce o przekonaniach prawicowych, tradycyjnych, konserwatywnych". "Takie odzyskiwanie stało się po raz pierwszy od 2007 roku możliwe właśnie w 2019" - uważa.