W nocy doszło do starć między wojskiem Izraela a Palestyńczykami w obozie dla uchodźców Dheisheh w Betlejem.
Żołnierze weszli do obozu i aresztowały dwie osoby, które były podejrzane o "działalność terrorystyczną". Przedstawiciele izraelskiej armii poinformowali, że podczas operacji doszło do zamieszek. Palestyńczycy mieli rzucać w stronę żołnierzy kamieniami, domowej roboty bombami i granatami.
W wyniku zamieszek żołnierze strzelili w pierś 15-letniemu Arkanowi Mizherowi. Nastolatek zmarł. Jego pogrzeb ma się odbyć dziś po południu.
Obóz Dheisheh znajduje się po palestyńskiej stronie, jednak regularnie pojawiają się tam żołnierze Izraela. Operacje mające na celu zatrzymywanie podejrzanych osób często prowadzą do starć z młodymi Palestyńczykami.