Po miażdżącej krytyce, jaka spotkała radnych i prezydenta Warszawy za obniżkę bonifikat (przed wyborami radni Platformy Obywatelskiej poparli bonifikatę w wysokości 98 proc., po wyborach zmienili ją na 60 proc.), pilnie zebrało się prezydium Rady Warszawy. Działacze Koalicji Obywatelskiej wiedzieli już, że ich decyzji przyjrzy się dokładnie wojewoda, który może uchylić uchwałę lub opóźnić jej publikację, zostali też mocno skrytykowani przez mieszkańców i stołeczne media.
Teraz wysokość bonifikat ma być ustalana po raz trzeci. Prezydent Trzaskowski w trybie natychmiastowym zwołał w Sejmie konferencję prasową, na którą nie zdążył nawet zaprosić warszawskich mediów.
– Zawsze zapowiadałem, że będę słuchał ludzi – mówił podczas konferencji. – Słyszę, co mówią warszawiacy, dlatego zwrócę się do przewodniczącej rady miasta o to, by na jutro (czyli na środę – red.) zwołała nadzwyczajną sesję Rady Warszawy, by radni przywrócili bonifikaty w wysokości 98 proc.
Wcześniej w tej sprawie oświadczenie wydał wojewoda. Dla PO zabrzmiało jak groźba. „Wojewoda bada zgodność z prawem uchwał, które są już podjęte przez samorządy, gdyż pełni nadzór prawny nad samorządami.
Także uchwała Rady m.st. Warszawy w sprawie zmiany bonifikaty przy przekształceniu prawa użytkowania w prawo własności będzie analizowana pod kątem zgodności z obowiązującymi przepisami prawa – czytamy w komunikacie.