Reklama

Szymon Hołownia: Tygrys zajęty. Został Prosiaczek i Kłapouchy

- Moja żona ze względu na swój profil zawodowy - jest żołnierzem, oficerem Sił Powietrznych - nie ma możliwości brania otwartego udziału w kampanii wyborczej, ale zabierze głos - zapowiedział kandydat w wyborach prezydenckich Szymon Hołownia.

Aktualizacja: 02.03.2020 07:59 Publikacja: 02.03.2020 07:47

Szymon Hołownia: Tygrys zajęty. Został Prosiaczek i Kłapouchy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W sobotę podczas konwencji Władysława Kosiniaka-Kamysza głos zabrała jego małżonka. - Chodź tygrysie, scena jest twoja - powiedziała Paulina Kosiniak-Kamysz wywołując kandydata PSL w wyborach prezydenckich.

Do słów małżonki lidera PSL odniósł się w rozmowie z Polsat News Szymon Hołownia. - Moja żona nie jest specjalnie skłonna do naśladowania kogokolwiek, w tym innych żon. Fajne było wystąpienie żony Kosiniaka-Kamysza. Żałuję, że Tygrys jest już zajęty, bo z "Kubusia Puchatka" zostaje tylko Prosiaczek i Kłapouchy. Rozmawialiśmy już jakiego gadżetu słownego użyć, pracujemy nad tym - powiedział.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama