Rozżarzona sadza wydobyła się z pojazdu prawdopodobnie w kilku miejscach na trasie przebiegającej przez w hrabstwo Riverside w Kalifornii.
Lokalne władze poprosiły okolicznych mieszkańców, by skontaktowali się ze służbami, jeśli posiadają informacje w sprawie pojazdu.
Szalejący od piątku ogień pochłonął teren o powierzchni ponad 108 kilometrów kwadratowych. W poniedziałek wieczorem strażakom udało się opanować zaledwie 7 proc. pożaru.
Dodatkowy problem, w związku z pandemią koronawirusa, stanowiło udzielenie pomocy osobom, które ewakuowały się ze swoich domów. - Ciężko jest pomagać, gdy musisz zachowywać bezpieczną odległość - tłumaczy rzecznik Amerykańskiego Czerwonego Krzyża John Medina.
Pożar rozpoczął się około 130 kilometrów na wschód od centrum Los Angeles. Do tej pory ogień zniszczył co najmniej pięć budynków.