Chodzi o Liceum Dyplomacji i Rynków Kapitałowych. Szkoła została wykreślona z rejestru placówek niepublicznych w połowie 2006 r. Stało się to, gdy „Rz” ujawniła, że przez kilka miesięcy liceum miało siedzibę w pomieszczeniach biurowych bemowskiego Tesco. Zdaniem kuratorium młodzież uczyła się w salach, w których nie powinny się odbywać zajęcia.
Już wcześniej szkoła miała kłopoty lokalowe, czterokrotnie zmieniła siedzibę (była winna właścicielom za wynajem). W 2005 r. liceum mieściło się w biurowcu Cyberonetu przy ul. Górczewskiej. To tu od dwóch lat przechowywana jest dokumentacja szkoły: arkusze ocen, dzienniki, stare świadectwa z gimnazjum.
Już w marcu 2006 r. administrator biurowca zgłosił kuratorium, że właściciele szkoły Ewa Borkowska-Jabłońska i Włodzimierz Antoniuk po opuszczeniu budynku nie interesują się losami dokumentacji.
Urzędnicy kuratorium ograniczyli się do wysyłania w tej sprawie pism do właścicieli. Bo zgodnie z prawem to dyrektor liceum ponosi odpowiedzialność za przechowywanie dokumentacji. Za uchylanie się od tego obowiązku nie przewidziano jednak sankcji.
Zniecierpliwieni administratorzy poprosili nawet o pomoc ministra edukacji Romana Giertycha. W odpowiedzi, już ponad rok temu, urzędnicy ministerstwa zobowiązali kuratora oświaty Grzegorza Tyszkę do przejęcia całej dokumentacji szkoły i złożenia jej w archiwum.