Dobre miejsce na zmiany

Dzięki Pograniczu małe Sejny mają teatr. W dawnej synagodze odbywają się koncerty. Pogranicze dba o leśniczówkę, w której mieszkał Czesław Miłosz, i o zabytki zostawione przez autochtonów

Publikacja: 07.11.2008 18:29

Sejny to malownicze miasteczko leżące niedaleko granicy z Litwą. Przed wojną prócz Polaków mieszkali tu: Żydzi, Niemcy, Rosjanie, Litwini, Ormianie i Tatarzy. Dziś o wielokulturowej historii miasta przypominają stojąca w jego centrum synagoga i cmentarze. Pod Sejnami mieszkają rodziny tatarskie i Ormianie. Sprzedawczyni w sklepie mówi jeszcze o starowiercach. No i są Litwini. Najliczniejsi. – Wybraliśmy to miasto ze względu na tę jego wielokulturowość – mówi Krzysztof Czyżewski, który do Sejn z rodziną przeniósł się z Poznania jesienią 1990 roku.

Kilka miesięcy wcześniej upadł PRL. – To był niezwykły czas, dobre miejsce na zmiany. Myśmy to wykorzystali – wspomina Czyżewski. W styczniu 1991 roku założył ośrodek Pogranicze – miejsce, w którym miał być budowany dialog między mieszkającymi tutaj ludźmi wielu narodowości. Czyżewski chciał też pokazać wspólną historię pogranicza. Wspólną, czyli polską, litewską, rosyjską i białoruską. – Mamy różne pochodzenie, ale mieszkamy w Polsce – podkreśla.

Początki nie były łatwe. Sejny lat 90. były ubogim miasteczkiem. Młodzi masowo wyjeżdżali stąd w poszukiwaniu pracy. Do dziś zresztą niewiele się zmieniło. – Mężczyzna to w lesie jeszcze dorobi, a kobieta może tylko sprzątać w szkole albo grabić liście – żali się młoda kobieta stojąca w kolejce do burmistrza. – Wszyscy tu przychodzą i pytają o pracę. To prawdziwy cyrk. Ale nie ma się do kogo zwrócić, to ludzie idą do burmistrza.

– A pracę chociaż da?

– A gdzie tam, już trzeci raz stoję. Może kiedyś się uda – mówi. [srodtytul]Jest teatr, są koncerty[/srodtytul]

Ale przez te 18 lat wiele się zmieniło. – W naszych małych Sejnach Czyżewski zbudował ośrodek, który zajmuje się tzw. wysoką kulturą. To dla nas powód do dumy – mówi redaktor lokalnego tygodnika.

Dzięki Pograniczu Sejny mają teatr. W dawnej synagodze odbywają się koncerty. Pogranicze dba o leśniczówkę, w której mieszkał Czesław Miłosz, i o zabytki zostawione przez autochtonów. Sławomir Moćkun w 2004 roku na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pisał pracę magisterską o historii sejneńskich cmentarzy. – Wtedy poznałem ludzi z Pogranicza. Zobaczyłem osoby, które są zaangażowane w budowanie dobrych relacji z sąsiadami. To, co robią, jest fascynujące. Szczególnie w dobie jednoczącej się Europy – entuzjazmuje się Moćkun.

Ryszard Grzybowski, starosta sejneński: – Dzięki Pograniczu mamy coraz lepsze stosunki z Litwinami. A relacje między naszymi narodami nie były zbyt dobre – przyznaje.

Czyżewski i jego współpracownicy dopiero tu, na miejscu, dowiedzieli się o powstaniu sejneńskim. W 1920 roku doszło do walki między armią litewską a mieszkańcami Sejn. – Najechali nasze miasto. Nasi dziadkowie dzielnie się bronili. To drugie powstanie, po wielkopolskim, które dla naszego kraju zakończyło się sukcesem – podkreśla Jan Kap, burmistrz Sejn.

[srodtytul]Coraz lepsza współpraca z Litwą[/srodtytul]

W Sejnach wciąż można spotkać osoby, które o Litwinach mówią wyłącznie źle. Ale i to powoli się zmienia. – Staramy się budować współpracę i to nam wychodzi. Ale czasami rządzący nam przeszkadzają. Od początku istnienia starostwa przyjęło się tak, że wicestarosta pochodzi z mniejszości litewskiej. Po ostatnich wyborach samorządowych były naciski, żebyśmy to zmienili. Jeden z ministrów nie mógł się pogodzić z tym, że moim zastępcą ma być Litwin – opowiada starosta Ryszard Grzybowski.

Współpraca z Litwą też układa się coraz lepiej. – Od przyszłego roku będziemy mieli u nas drugą w świecie szkołę z językiem litewskim. Staraliśmy się o nią wspólnie z Pograniczem – zachwala starosta. Burmistrz wolałby inaczej

Z działalności Czyżewskiego i Pogranicza niezbyt zadowolony jest burmistrz Sejn. – Bo bardziej pokazują Litwinów niż Polaków. Tak jakby nas tutaj nie było – żali się.

Kap ma zresztą inną ideę współpracy przygranicznej. – Opartą na relacjach, jakie panowały w Rzeczypospolitej Obojga Narodów – mówi.

Jak jednak taka współpraca miałaby wyglądać, nie bardzo wiadomo. W sobotę do Sejn przyjeżdża biskup wileński. Burmistrza na uroczystości nie będzie. – Będę otwierał boisko – tłumaczy. – Mam do biskupa żal, bo wiem, że zna język polski, ale jak byliśmy na mszy dla Polaków w Wilnie, to mówił po litewsku – mówi.

Kiedy wychodzę z jego gabinetu, burmistrz prosi mnie, żebym napisał prawdę o Litwinach.

– Jaką?

– Ano taką, że w Polsce jest 5 tys. osób pochodzenia litewskiego. Pogranicze twierdzi, że 8,2 proc. z nich mieszka w Sejnach, a to nie jest prawda – odpowiada.

Czyżewski działań burmistrza nie chce komentować. – Burmistrzowi idzie źle z inwestycjami, to sobie znalazł wroga. Tak najłatwiej się usprawiedliwia swoje niepowodzenia – mówi.

– Podobnie było u nas, w Olsztynie, kiedy na początku lat 90. powstawała Borussia. Ludzie też nie byli nam przychylni. Dziwię się burmistrzowi, że nie dostrzega tego, co dla pojednania robi Pogranicze – mówi Kornelia Kurowska, szefowa stowarzyszenia Borussia z Olsztyna, które pokazuje historię Warmii i Mazur. – Współpracujemy z Pograniczem i wiemy, że robią wiele dobrego. W tym roku zrobiliśmy nawet w Sejnach konferencję dotyczącą podsumowania wolontariatu na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego Warmii i Mazur.

Sejny to malownicze miasteczko leżące niedaleko granicy z Litwą. Przed wojną prócz Polaków mieszkali tu: Żydzi, Niemcy, Rosjanie, Litwini, Ormianie i Tatarzy. Dziś o wielokulturowej historii miasta przypominają stojąca w jego centrum synagoga i cmentarze. Pod Sejnami mieszkają rodziny tatarskie i Ormianie. Sprzedawczyni w sklepie mówi jeszcze o starowiercach. No i są Litwini. Najliczniejsi. – Wybraliśmy to miasto ze względu na tę jego wielokulturowość – mówi Krzysztof Czyżewski, który do Sejn z rodziną przeniósł się z Poznania jesienią 1990 roku.

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!