– Nie przewidziano wyposażenia samolotów C-130E Hercules w sprzęt ewakuacji medycznej – potwierdza informacje „Rz” major Marcin Rogus, rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych.
Tymczasem w oficjalnych komunikatach Ministerstwo Obrony Narodowej i Siły Powietrzne podkreślały, że jednym z podstawowych zadań tej maszyny będzie właśnie ewakuacja rannych żołnierzy.
– Jestem bardzo ciekawy, jak wojsko wyobraża sobie wykonanie tego bez odpowiedniego sprzętu – zastanawia się Ludwik Dorn, poseł niezrzeszony, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Zapowiada, że złoży w tej sprawie oficjalne zapytanie do ministra obrony Bogdana Klicha.
Pierwszy hercules należący do polskiej armii wylądował w Powidzu pod koniec marca. – To doskonały samolot o ogromnych możliwościach – zapewniał wówczas generał Andrzej Błasik, dowódca Sił Powietrznych. – Na jego pokładzie mieści się 94 żołnierzy lub 74 chorych na noszach.
Dziś wiadomo, że do transportu rannych polski hercules się nie nadaje.