[b]Rz: Jak wielkie znaczenie mają dzisiejsze wybory? [/b]
[b]Bruce Riedel: [/b]Absolutnie krytyczne. Afgańczycy są coraz bardziej rozczarowani zarówno nową władzą, jak i działaniami koalicji. Przede wszystkim z powodu braku bezpieczeństwa i wszechobecnej korupcji. Te wybory to szansa na odzyskanie przynajmniej części społecznego zaufania do polityków. W końcówce kampanii widzieliśmy bardzo wyrównaną walkę wyborczą. Jeśli będzie dogrywka, ludzie wciągną się w ten proces jeszcze bardziej.
W dniu wyborów może się wydarzyć wiele złych rzeczy, możemy być na przykład świadkami fali ataków na lokale wyborcze, prób zastraszenia wyborców. Ale najważniejsze, także dla Stanów Zjednoczonych, jest to, by naród uznał te wybory za sprawiedliwe. Są one również testem wiarygodności dla talibów, którzy robią wszystko, by je zakłócić. Jeśli im się nie uda, będzie to dla nich poważny cios.
[b]Jaki wynik byłby najkorzystniejszy z punktu widzenia Ameryki? [/b]
Ameryka nie ma w tych wyborach faworyta. Z każdym z trzech głównych kandydatów Waszyngton potrafi ułożyć sobie współpracę. Ważne jest nie kto wygra, ale jak te wybory będą postrzegane przez Afgańczyków.