[b]Rz: Jak powstała Żegota?[/b]
Władysław Bartoszewski: Niemcy skazali ponad 3,5 miliona obywateli Polski na zagładę tylko dlatego, że w ich żyłach płynęła „nieodpowiednia” krew. Rząd na uchodźstwie i Polskie Państwo Podziemne uznały, że ich obowiązkiem jest udzielenie pomocy tym ludziom. Oczywiście w miarę możliwości. Dostaliśmy więc rozkaz i zabraliśmy się do roboty, do ratowania Żydów. Oto cała historia powstania Żegoty.
[b]Za waszą działalność groziła kara śmierci. Dlaczego narażaliście się dla obcych ludzi?[/b]
Proszę pana, w okupowanej Polsce za wszystko groziła kara śmierci. Ale mówiąc poważnie: motywacja poszczególnych członków Żegoty była rozmaita. W moim przypadku w grę wchodził czynnik religijny. Współpracowałem z katolicką działaczką i pisarką Zofią Kossak. Uważaliśmy, że Żydzi są naszymi bliźnimi, którym należy pomóc. Inni mogli brać udział w działaniach Żegoty, bo mieli żydowskich kolegów, członków rodzin czy sąsiadów. Jeszcze inni pomagali ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
[b]W serialu „Sprawiedliwi” występują zakonnice ukrywające żydowskie dzieci. Tymczasem na Zachodzie uważa się, że polski katolicyzm przyczynił się raczej do szmalcownictwa i pogromów.[/b]