PO: wygrać w pierwszej turze

Platforma boi się, że w II turze jej kandydat może przepaść

Publikacja: 05.05.2010 04:53

Potencjalni wyborcy Bronisława Komorowskiego latem wyjeżdżają na wakacje

Potencjalni wyborcy Bronisława Komorowskiego latem wyjeżdżają na wakacje

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Bronisław Komorowski musi wygrać wybory w pierwszej turze, 20 czerwca – uważają politycy PO. Boją się wyznaczonej na 4 lipca drugiej tury. To okres wakacji, gdy spora część jej wyborców wyjedzie na wypoczynek.

– Dla nas kluczowa jest wysoka frekwencja. Niska, gdy do urn pójdą tylko przekonani wyborcy, premiuje Jarosława Kaczyńskiego – mówi szef toruńskiej PO Tomasz Lenz. – Musimy mieć dobry plan mobilizacji elektoratu.

Wyższa niż przeciętna frekwencja w 2007 r. dała Platformie zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Jej politycy mają nadzieję na powtórkę. – Bardzo udana akcja zbierania podpisów pod kandydaturą Komorowskiego pokazuje, że to możliwe. Będziemy też przekonywać, że wybory warto rozstrzygnąć już w pierwszej turze – mówi poseł PO Sławomir Neumann. Jak przekonywać?

– Po katastrofie są bardzo rozognione emocje. Im prędzej skończy się kampania, tym szybciej one opadną – twierdzi Neumann.

Jednak inną metodą mobilizowania wyborców będzie właśnie odwoływanie się do emocji. Politycy PO już zapowiadają, że wrócą do starych “antykaczystowskich” haseł. – Polacy wiedzą, na czym polega różnica między III RP a IV RP. Mają też w pamięci prezydenturę Lecha Kaczyńskiego – zaznacza rzecznik Klubu PO Andrzej Halicki.

PO chce eksponować nowy wizerunek swojego kandydata. – Ponad połowa Polaków pozytywnie oceniła działania marszałka Komorowskiego po katastrofie. Ludzie docenili jego opanowanie i profesjonalizm – mówi poseł PO Michał Szczerba.

Plan Platformy wygranej w pierwszej turze opiera się też na przekonaniu, że w czerwcowych wyborach będą się liczyli tylko dwaj najważniejsi kandydaci. – Reszta zdobędzie śladową liczbę głosów, więc główna pula zostanie podzielona między Komorowskiego a Kaczyńskiego. Mamy szansę ją wygrać, zwłaszcza gdy sztab kandydata PiS popełni jakieś rażące błędy – przewiduje Jarosław Gowin. – Ale jeśli nawet nie wygramy w pierwszej turze, to i tak Kaczyński ma murowaną porażkę w drugiej – twierdzi.

Politycy PO uważnie śledzą sondaże dotyczące pierwszej tury. Według nich Komorowski może dostać od 47 do 56 proc. Kaczyński od 26 do 30. Przyznają jednak, że kandydat PiS jest niedoszacowany. – Dwaj najważniejsi zdobędą co najmniej 80 proc. głosów. Dla reszty zostanie mniej niż 20 proc. Żaden sondaż sprzed katastrofy nie pokazywał takiej marginalizacji kandydatów mniejszych ugrupowań – twierdzi Tomasz Lenz.

– To niemożliwe, poglądy Polaków są jednak bardzo zróżnicowane – ripostuje Tomasz Ka- lita, członek sztabu kandydata SLD Grzegorza Napieralskiego.

W podobnym tonie wypowiada się Marek Migalski, członek sztabu Jarosława Kaczyńskiego. – Nie wierzę, że plan PO się uda. Ale jest naturalne, że Platforma o to gra. Robi wszystko, by Komorowski już teraz wyglądał jak prezydent. Np. prezydencka formuła wywiadu w TVN 24, oprawa nominacji sędziów mają go tak ukazywać. Platforma gra o zatwierdzenie wyboru, który według nich już się dokonał – dodaje Migalski.

Według ostatniego sondażu SMG/KRC dla TVN 24 w I turze Komorowski może liczyć na 45 proc. głosów, Kaczyński na 30.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont