Pływają lodówka i meble, tylko psa uratowałem

Publikacja: 18.05.2010 21:32

[b]Gdzie teraz z żoną mieszkacie? [/b]

[b]Marek Jabłoński, 65-letni mieszkaniec gminy Wilcza w powiecie gliwickim:[/b] U córki z Knurowa kąt znaleźliśmy na budowie. Z psem tu jesteśmy. Klapę bagażnika otworzyłem, wskoczył, co mu się nigdy nie zdarza. Koty miałem dwa, w nocy w niedzielę nie mogłem ich w w domu odnaleźć. Nie wiem, gdzie są, co z nimi... Jadę do siebie zobaczyć, jaki jest poziom wody. Jadę jak na ścięcie. Płakać mi się chce. Do domu już nie mogę dojść. Wszystko zalane, tylko łodzią można dopłynąć. Kupiłem takie spodnie dla rybaków, żeby kilka rzeczy zdążyć wynieść...

[b]Ile wody jest w tej chwili? [/b]

5 centymetrów do parapetu okna. O dziewiątej rano już miałem wodę w oknach. Zobaczyłem przez szybę pokój – meble poprzewracane, lodówka w kuchni też. Nie zdążyliśmy wynieść. Ani kanap, ani dywanów. Zresztą już nie ma sensu. Tyle, ile się udało, to wynieśliśmy. O 6 rano w poniedziałek przyszedł strażak i kazał nam opuścić dom. Lodówkozamrażarkę wziąłem do córki, ale zalana. Nie wiem, czy będzie działać.

[b]Zrezygnowany pan jest... [/b]

Ten dom to wszystko, co z żoną mieliśmy. Skromnie żyjemy, z emerytur. To, co w tym domu zrobiliśmy, to siłą własnych rąk. I jeszcze najgorsze jest to, że rok temu – na jesieni – tynkowałem go. A dwa lata wcześniej ociepliłem. Na sam dach wydaliśmy około 30 tys. zł pożyczki. A teraz nie mam nic. Nie wiadomo, czy będzie można w nim jeszcze mieszkać. Gdybym nie ocieplał domu, to lepiej by schnął. A tak?

[b]Ktoś z gminy wam pomaga?[/b]

A skąd. Sami się zorganizowaliśmy, zapakowaliśmy. Tu jest kilka domów, wszyscy na nas ręką machają. Nie wiem co, gdzie i jak. Co nam przysługuje. Czy sami mamy ten krzyż nieść.

[b]Mieszka pan przy rozlewisku, na pogórniczym terenie. Woda spływa z całej wsi. Miały tu działać pompy, które kupiła i zamontowała kopalnia Szczygłowice, żeby nie było powtórki z 1997 r. I co? [/b]

Jak zaczęło padać w niedzielę i patrzyłem, jak się woda pod oknami zaczyna podnosić, wszcząłem alarm. Dzwoniłem po służbach, na kopalnię zadzwoniłem, żeby coś z tym zrobili. Żeby pompy włączyli. To mi powiedzieli, że nic nie poradzą. A ja już przeżyłem powódź w 1997 r. i wiem, co woda nam wtedy zrobiła. Trzy lata temu kopalnia zamontowała tu sześć pomp. Pamiętam jak dziś: dyrektorzy kopalni i nasz wójt z dumą mówili, że nas już nigdy w życiu nie zaleje.

[b]Rzecznik Kompanii Węglowej twierdzi w rozmowie z "Rz", że pompy działały cały czas, tylko nie były w stanie przepompować takiej ilości wody. I że zakupili nową pompę z agregatem. Mają ją dziś montować. [/b]

A czemu tego wcześniej nie zrobili? To jest skandal. Dziś to ja mogę siąść i płakać.

[i]rozmawiała Izabela Kacprzak[/i]

[b]Gdzie teraz z żoną mieszkacie? [/b]

[b]Marek Jabłoński, 65-letni mieszkaniec gminy Wilcza w powiecie gliwickim:[/b] U córki z Knurowa kąt znaleźliśmy na budowie. Z psem tu jesteśmy. Klapę bagażnika otworzyłem, wskoczył, co mu się nigdy nie zdarza. Koty miałem dwa, w nocy w niedzielę nie mogłem ich w w domu odnaleźć. Nie wiem, gdzie są, co z nimi... Jadę do siebie zobaczyć, jaki jest poziom wody. Jadę jak na ścięcie. Płakać mi się chce. Do domu już nie mogę dojść. Wszystko zalane, tylko łodzią można dopłynąć. Kupiłem takie spodnie dla rybaków, żeby kilka rzeczy zdążyć wynieść...

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!