PiS: zaciskamy zęby i milczymy

Nie wszystkim w partii Kaczyńskiego podobają się zaloty do SLD. – Mamy nadzieję, że nie pójdzie to za daleko – mówią niektórzy posłowie

Publikacja: 24.06.2010 01:47

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Krz Krzysztof Łokaj

Jarosław Kaczyński w ostatnich dniach ogłosił, że polityków lewicy nie będzie już nazywał postkomunistami. Stwierdził też, że PiS ma wiele z lewicy.

Te i inne gesty wykonane przez kandydata PiS na prezydenta pod adresem SLD i jej lidera Grzegorza Napieralskiego nie podobają się części polityków PiS. – Jesteśmy partią antykomunistyczną i prawicową. Mam nadzieję, że to się nie zmieni – mówi „Rz” jeden z posłów. – Trzeba zabiegać o głosy Napieralskiego. Mam jednak nadzieję, że nie pójdzie to za daleko. Na razie zaciskamy zęby i milczymy.

Zębów nie zaciskają wszyscy. – Rozumiem racje, dla których prezes Kaczyński nie chce nazywać lewicy postkomunistami. Ja jednak dalej będę używał tego sformułowania – twierdzi Marek Migalski, europoseł PiS. – Bo widzę zarówno w Polsce, jak i w partii lewicowej zbyt wiele symptomów postkomunizmu.

Taktykę bratania się z SLD skrytykowała też popierająca Kaczyńskiego prof. Jadwiga Staniszkis. Stwierdziła, że może się to okazać „strzałem w stopę”. – Takim przekombinowanym i złym pomysłem był sojusz z Samoobroną, którą zniszczył, zrobił coś pożytecznego dla Polski, ale wyborcy mu tego nie wybaczyli – mówiła w Radiu RMF FM.

– Uważam, że te wydarzenia, które miały miejsce 10 kwietnia, powinny wiele zmienić w polskiej polityce, a w szczególności w polskim języku. A te zmiany, o których mówiłem, to przede wszystkim zmiana języka – tłumaczył wczoraj prezes PiS. – Czasem rację może mieć pani profesor, czasem rację mogę mieć ja, przez przypadek oczywiście.

– W katastrofie zginęli też ludzie lewicy. Nie dziwię się więc, że prezes, który bardzo ją przeżył, tak mówi – wspiera takie tłumaczenie prezesa partii poseł PiS Stanisław Pięta. – Zresztą dziś prawdziwi komuniści, tacy jak gen. Jaruzelski czy gen. Dukaczewski, popierają Komorowskiego – uważa. Ale dodaje jednocześnie, że koalicji – nawet z SLD Napieralskiego – sobie nie wyobraża.

Zdaniem ekspertów takiego scenariusza nie można wykluczyć.

– Jeśli ktoś ma zasypać podział na postkomunę i antykomunę, to tylko Jarosław Kaczyński – uważa politolog Artur Wołek. W jego opinii chociaż wielu wyborcom PiS taki sojusz wydaje się nie do zaakceptowania, to być może będą musieli się z tym pogodzić. – Na prawicy i tak nie ma dziś żadnej alternatywy dla PiS – wskazuje.

– Niczego nie można wykluczyć. SLD i PiS w wielu sprawach potrafią się dogadać – mówi „Rz” politolog Rafał Chwedoruk. – Kaczyński od dłuższego czasu oswaja swoich wyborców z takim ewentualnym sojuszem. Już podczas zimowego kongresu PiS pojawiały się takie głosy.

Jarosław Kaczyński w ostatnich dniach ogłosił, że polityków lewicy nie będzie już nazywał postkomunistami. Stwierdził też, że PiS ma wiele z lewicy.

Te i inne gesty wykonane przez kandydata PiS na prezydenta pod adresem SLD i jej lidera Grzegorza Napieralskiego nie podobają się części polityków PiS. – Jesteśmy partią antykomunistyczną i prawicową. Mam nadzieję, że to się nie zmieni – mówi „Rz” jeden z posłów. – Trzeba zabiegać o głosy Napieralskiego. Mam jednak nadzieję, że nie pójdzie to za daleko. Na razie zaciskamy zęby i milczymy.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!