Po prawej stronie Wisły są też inne unikatowe obiekty drewnianej architektury: kościół św. Michała Archanioła z połowy XVI w. przy ul. Głębockiej oraz dom przy ul. Środkowej. Tam od kilkudziesięciu lat mieści się siedziba Zespołu Ognisk Wychowawczych im. K. Lisieckiego „Dziadka”. W środku są piec kaflowy, a na suficie rozeta. Do ostatnich reliktów drewnianej zabudowy na Szmulkach należy dom przy ul. Kawęczyńskiej. Zdobią go obramienia okien, drewniane gzymsy i daszki. – Ale mieszka się tam niełatwo – przyznaje Cezary Szajewski z północnopraskiego urzędu dzielnicy. – Są woda i kanalizacja. Ale ogrzewanie jest piecowe. Raz do roku przeprowadzamy kontrolę.
W stolicy jest kilkadziesiąt zabytków architektury drewnianej. Na stronie internetowej PTTK znajdziemy ich spis. Jest tam m.in. dom w Wawrze przy ul. Derkaczy, osiedle Jazdów (miejsce piękne, jak mówi jeden z taksówkarzy, ale zacni dziadkowie, których wożę, skarżą się na warunki życia), dom na Mokotowie przy ul. Jodłowej i dom w Wawrze z lat 30. ubiegłego wieku przy ul. Zasobnej.
Jaką trwałość mają „drewniaki”? Czy da się je zachować? – O drewniane zabytki trzeba szczególnie dbać – tłumaczy Iza Gadoś studiująca konserwację drewna w SGGW. – Są dużo mniej odporne niż budynki murowane i zaniedbywanie remontów szybko może je doprowadzić do kompletnej ruiny. Dodaje, że ochrona drewnianych budynków nie jest łatwa. Coraz częściej w Polsce powstają skanseny drewnianej architektury. – W wyjątkowych przypadkach, aby uratować budynek, zgadzam się na przeniesienie go w inne miejsce – przyznaje wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska.
Tak się stało np. z jednym z legionowskich obiektów, który był w fatalnym stanie technicznym. Skansen ma też powstać na Ursynowie, gdzie mają być przeniesione zgliszcza spalonego drewnianego domu z ul. Kokosowej. – Nie był on zwykłym mieszkalnym barakiem, lecz jednym z budynków dawnego folwarku Wolica. Wzniesiono go w XIX w., a według niektórych źródeł, nawet pod koniec XVIII w. – mówi varsavianista Przemysław Boguszewski. – Dzielnica Ursynów straciła więc kolejną z jakże nielicznych na tym obszarze pamiątek historycznych.