Rząd w Kairze wezwał obywateli do zwrotu wszystkich tajnych dokumentów Agencji Bezpieczeństwa Państwowego, ostrzegając, że ujawnienie niektórych z nich zagraża interesom kraju.

Według mediów akta zawierają m.in. dowody na to, że egipska bezpieka zorganizowała zamach na koptyjski kościół w Aleksandrii, w którym zginęło 21 osób. Jeden z dokumentów wskazuje, że do przeprowadzenia ataku, określonego kryptonimem „Misja 77”, zaangażowano siedzącego w areszcie islamistę. Ludzie, którzy przechwycili dokumenty, są zszokowani stopniem infiltracji społeczeństwa przez tajne służby w okresie rządów Hosniego Mubaraka.

Tajniacy przechwytywali e-maile, nagrywali rozmowy telefoniczne i śledzili wszystkich przeciwników reżimu. W ręce manifestantów wpadła też m.in. potajemnie nagrana przez specsłużby kaseta, na której kuwejcka księżniczka uprawia seks ze znanym egipskim biznesmenem.

Wiele dokumentów dowodzi, że podczas przesłuchań stosowano tortury. Na prawie wszystkich aktach znajdują się pieczątki instytucji i podpisy oficerów, co ułatwi pociągnięcie ich do odpowiedzialności.