Reklama

PO z 50 proc. poparcia i większością w Sejmie

Na partię Donalda Tuska chce głosować co drugi badany. PiS traci do niej 23 pkt proc.

Publikacja: 13.07.2011 21:52

Sejmowa sala posiedzeń

Sejmowa sala posiedzeń

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Pogarszające się oceny premiera nie przekładają się na razie na partyjne preferencje Polaków. 255 mandatów w przyszłym Sejmie i samodzielny rząd – taki scenariusz dla PO przynosi najnowszy sondaż GfK Polonia dla "Rz". Poparcie dla Platformy wzrosło w ostatnich dwóch tygodniach o 2 pkt proc. Obecnie wynosi aż 50 proc.

Skąd tak wysokie poparcie dla partii rządzącej? – W ostatnich tygodniach w mediach nie mówiło się o niczym innym, tylko o polskiej prezydencji w UE. Przy tej okazji prezydent, premier i ministrowie byli pokazywani niemal wyłącznie w pozytywnym świetle. Trudno więc się dziwić, że poparcie rośnie – mówi "Rz" prof. Wojciech Cwalina, politolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Jego zdaniem tak wysokie poparcie trudno będzie Platformie utrzymać do wyborów. – Biorąc pod uwagę kłopoty gospodarcze, jakie ma obecnie wiele państw UE, należy się spodziewać, że i w Polsce może być jesienią gorąco – zauważa. – Jednak pozycja wyjściowa PO jest tak dobra, że trudno sobie wyobrazić, by mogła komuś oddać pierwsze miejsce.

Przewaga PO nad  drugim PiS wynosi aż 23 pkt proc. – to największa w tym roku różnica.

Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 27 proc. ankietowanych. O 2 pkt proc. mniej niż w ostatnim badaniu.

Reklama
Reklama

– Mówienie, że największą siłą PO jest słabość opozycji, to truizm, ale aktualny – komentuje  dr Jarosław Flis, politolog z UJ.  I przypomina zamieszanie, jakie wybuchło po  krytycznych wystąpieniach europosłów PiS w PE, gdy Polska obejmowała przewodnictwo w Unii. – Pół biedy, że były ostre, bo taka jest polityka, ale późniejsze dyskusje, czy Zbigniew Ziobro miał pozwolenie prezesa czy nie, były dla PiS kompromitujące – uważa Flis.

Zdaniem prof. Cwaliny PiS musi się zdecydować, czy w najbliższych wyborach interesuje je walka o zwycięstwo czy zadowoli się wynikiem w granicach 30 proc. – Jeśli to pierwsze, musi się szybko otworzyć na  nowych wyborców. W drugim przypadku wystarczy mobilizacja żelaznego elektoratu – mówi.

3 pkt proc. od ostatniego badania zyskało za  to SLD. Na Sojusz chce głosować 12 proc. badanych. Sporo traci PSL. Poparcie dla ludowców deklaruje  3 proc. badanych – aż o 4 pkt proc. mniej niż przed dwoma tygodniami.

Poza przyszłym Sejmem znalazłyby się też PJN (2 proc.) i mające po 1 proc. poparcia UPR, Samoobrona, Ruch Poparcia Janusza Palikota oraz SdPL.

W przyszłym Sejmie tylko trzy partie

Poparcie dla PO i SLD rośnie, dla PiS i PSL spada – wynika  z najnowszego badania instytutu GfK Polonia dla "Rz". Sondaż zrealizowano od 7 do 10 lipca na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 974 dorosłych Polaków. Badanie przeprowadzono metodą bezpośrednich wywiadów ankietowych. Wyniki odnoszą się tylko do osób, które deklarują uczestnictwo w wyborach  i wskazują jakąś partię. Nie uwzględniają wahających się,  czy głosować, i niezdecydowanych, na kogo oddać głos.  Wyników nie należy porównywać z pomiarami instytutów,  które uwzględniają niezdecydowanych.

—js

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama