Łukasz Warzecha: Kto pomaga Trzaskowskiemu

W tępieniu politycznego przeciwnika, tak jak we wszystkim, można przegrzać.

Aktualizacja: 23.06.2020 21:59 Publikacja: 23.06.2020 21:00

Łukasz Warzecha: Kto pomaga Trzaskowskiemu

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Przyznaję: nie mam pojęcia, ile kosztuje kilogram jabłek ani ile kosztuje kostka masła, chociaż robię zakupy, i to zapewne częściej niż Rafał Trzaskowski. Ale przecież Trzaskowski nie mógł się umówić z dziennikarzem z TVP, że ten zapyta na konferencji prasowej, po ile są jabłka. Celem pytającego nie było wspomożenie kandydata KO w kampanii, ale przeciwnie: pognębienie go. Cóż – nie wyszło.

Metoda jest nienowa. Na pytaniu o ceny produktów poległ w trakcie debaty w 2007 r. przed wyborami parlamentarnymi Jarosław Kaczyński. Tusk nie tylko ówczesnego premiera przeegzaminował z cen, ale też sam sypał nimi jak z rękawa, gdy Kaczyński się pogubił.

Może od tego czasu każdy frontman PO musi obowiązkowo wkuć katalog cen podstawowych produktów spożywczych? Nie wiem.

Wiem natomiast, że gdy usłyszałem, jak Trzaskowski ze swadą odpowiada na pytanie, które miało go pogrążyć, po raz pierwszy na serio pomyślałem, że ostatecznie to on może wygrać 12 lipca. Gdyby się tak stało, trzeba by uznać, że nie tylko zapracował na to sam Trzaskowski, jego ugrupowanie czy sztab, ale także jego przeciwnicy.

W dniu, gdy kandydat Koalicji Obywatelskiej umieszcza w sieci przyzwoity spot, w którym pokazuje się jako swój chłop (co to ma i buty znoszone, i jeździ dziewięcioletnim volvo z ery przedekologicznej), sztab prezydenta prezentuje agresywny klip, mający pokazywać kandydata KO jako lenia i hipokrytę. Wicepremier i minister kultury (sic!) wkleja na Twitterze wiecowy hasztag #Rafał-niekłam, jakby był pierwszym lepszym internetowym trollem.

To samo pokrzykuje na spotkaniu wyborczym szef rządu, któremu – sztywnemu technokracie – to pokrzykiwanie pasuje jak mnie zwiewna sukienka. Były wiceminister obrony Bartosz Kownacki oznajmia na Twitterze, że Trzaskowski okazał mieszkającym za granicą Polakom „niebywałą pogardę”, bo powiedział, że prowokujący go pytaniami po angielsku mężczyzna ma polski akcent.

Największą pracę wykonuje jednak telewizja publiczna, która w imię pognębienia Trzaskowskiego przeprosiła się już nawet z Konfederacją. Rafał Trzaskowski w „Wiadomościach” wyrasta na demona zła, pana ciemności, nie jest już nawet jakimś tam Sarumanem, ale samym Sauronem we własnej osobie. Brakuje tylko paska „Czy Trzaskowski na kolację zjada małe kocięta?”.

Jak we wszystkim, tak i w tępieniu politycznego przeciwnika można przegrzać, osiągając efekt całkiem odwrotny do zamierzonego. Być może stronnictwo Andrzeja Dudy jest o krok od tego momentu.

Przecież nieustanny, groteskowy już atak na Trzaskowskiego uwiarygodnia go w oczach wszystkich tych, którzy chcą odsunięcia od władzy PiS lub przynajmniej zrównoważenia jej poprzez wybór prezydenta z innego obozu, ale wahają się, czy warto w drugiej turze wesprzeć kandydata KO i czy nie lepiej zostać w domu. No, ale skoro Trzaskowski jest tak bezwzględnie atakowany, tak demonizowany, skoro władza tak go nienawidzi – to może trzeba dać mu szansę? – zaczynają się zastanawiać.

Przez kilka lat słusznie wytykano Platformie, że żąda, aby Polacy zaczęli ją popierać tylko dlatego, że nie jest Prawem i Sprawiedliwością. Dziś wygląda to tak, jakby Andrzej Duda chciał poparcia tylko dlatego, że nie jest Rafałem Trzaskowskim. To za mało.

Przyznaję: nie mam pojęcia, ile kosztuje kilogram jabłek ani ile kosztuje kostka masła, chociaż robię zakupy, i to zapewne częściej niż Rafał Trzaskowski. Ale przecież Trzaskowski nie mógł się umówić z dziennikarzem z TVP, że ten zapyta na konferencji prasowej, po ile są jabłka. Celem pytającego nie było wspomożenie kandydata KO w kampanii, ale przeciwnie: pognębienie go. Cóż – nie wyszło.

Metoda jest nienowa. Na pytaniu o ceny produktów poległ w trakcie debaty w 2007 r. przed wyborami parlamentarnymi Jarosław Kaczyński. Tusk nie tylko ówczesnego premiera przeegzaminował z cen, ale też sam sypał nimi jak z rękawa, gdy Kaczyński się pogubił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej