Igor Janke: Ważne słowa Gilowskiej

Zyta Gilowska mówiła na Śląsku o suwerenności państwa w sposób, który zapewne wywoła rozweselenie w niektórych środowiskach.

Aktualizacja: 24.09.2011 18:50 Publikacja: 24.09.2011 18:19

Spodziewam się przeczytać wkrótce, że to język XIX-wieczny, że to kompromitacja, aby członkini Rady Polityki Pieniężnej wypowiadała się w ten sposób. A poza tym to w ogóle skandal, że członek RPP mówi o polityce.

Być może ja też jestem w niektórych sprawach XIX-wieczny (czy to na pewno okropna wada?) – ale mnie się to wystąpienie, w każdym razie jego sens, bardzo podobał.  Gilowska mówiła o suwerenności państwa. Czyli o zdolności do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej na danym terytorium.  Mówiła i o duchowym wymiarze suwerenności i tym bardzo przyziemnym – gospodarczym.

Otóż coraz częściej przyjmujemy, że my, z naszymi problemami musimy się dostosować do panujących powszechnie trendów. I w sferze światopoglądowo-obyczajowej musimy wyczuwać nowe trendy i w sferze gospodarczej, musimy przyjmować to, co powszechnie panuje w świecie, który jakiś czas temu odniósł sukces.

Po pierwsze dostosowywanie się w każdej sprawie świadczy o lenistwie umysłowym i pasywnym podejściu do rzeczywistości.

Po drugie ten świat, do którego w każdej sprawie mamy się dostosowywać, właśnie się wywraca. Globalizacja, która z jednej strony fascynuje i niesie ze sobą wiele dobrych rzeczy, niesie też za sobą skutki fatalne.

Otóż właśnie coraz większa utrata suwerenności państw – nie wobec ponadnarodowych instytucji politycznych, bo te są tworzone w interesie także naszym – ale wobec korporacji biznesowych, które stają się silniejsze od państw, przynosi opłakane skutki.  Światem coraz mniej rządzą ministrowie finansów i szefowie banków centralnych, a coraz bardziej szefowie banków, funduszy inwestycyjnych czy hedgingowych. Narodowe  banki centralne walczą z międzynarodowymi instytucjami spekulującymi walutą, co obserwujemy  właśnie w  tych dniach.

Państwo jest od tego, by chronić swoich obywateli, zakładane przez nich firmy, swoje  instytucje i swoje rynki.  To jest walka o suwerenność. Być może to brzmi jak w XIX wieku, ale jest to właściwa odpowiedź na to, co dziś dzieje się na świecie. Na świecie, który zapędza się w kozi róg.

Warto wsłuchać się w słowa Zyty Gilowskiej i głęboko je przemyśleć.

Spodziewam się przeczytać wkrótce, że to język XIX-wieczny, że to kompromitacja, aby członkini Rady Polityki Pieniężnej wypowiadała się w ten sposób. A poza tym to w ogóle skandal, że członek RPP mówi o polityce.

Być może ja też jestem w niektórych sprawach XIX-wieczny (czy to na pewno okropna wada?) – ale mnie się to wystąpienie, w każdym razie jego sens, bardzo podobał.  Gilowska mówiła o suwerenności państwa. Czyli o zdolności do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej na danym terytorium.  Mówiła i o duchowym wymiarze suwerenności i tym bardzo przyziemnym – gospodarczym.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!