Szefowie organizacji wojewódzkich Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy nie zdobyli mandatu, mają spore kłopoty.
W Krakowie jeden z działaczy i zarazem członek Rady Krajowej Sojuszu Łukasz Danel zażądał od lidera małopolskiej organizacji Grzegorza Gondka natychmiastowego ustąpienia ze wszystkich funkcji. Gondek nie startował w wyborach po aferze kolczykowej, ale w Małopolsce SLD nie zdobył ani jednego mandatu.
Lider wojewódzki nie zamierza ustępować. Wybrał ucieczkę do przodu i podpisał z kilkoma organizacjami, m.in. Partią Demokratyczną, "Pakt dla centrolewicy".
Na Dolnym Śląsku w weekend odbędzie się zarząd organizacji wojewódzkiej i zapewne padnie na nim wniosek o dymisję Janusza Krasonia ze stanowiska lidera wojewódzkiego.
W tym regionie mandaty zdobyli Małgorzata Szmajdzińska, wdowa po Jerzym Szmajdzińskim, i Ryszard Zbrzyzny, szef związkowców w KGHM Polska Miedź, zasiadający w Sejmie od 1991 r. Sam Krasoń stracił miejsce w parlamencie.