Dlaczego Czesi tak bardzo nie zgadzają się w tej dziedzinie z Niemcami, chociaż tak wiele łączy te narody?
Rzeczywiście, Czesi byli przez wiele lat częścią kultury niemieckiej, jednak utrzymywanie przez nich własnej czeskiej tożsamości zawsze przebiegało w kontrze do Niemiec. Czesi zawsze mieli poczucie zagrożenia przed totalną germanizacją i zatraceniem własnego etnosu. Nawet sama geneza powstania Czechosłowacji sprowadza się do strachu tych małych narodów przed hegemonią większych państw. Czesi obawiali się Niemców, a Słowacy obawiali się kultury węgierskiej i dalszej madziaryzacji. Jeżeli przyjrzymy się twórcom kultury pochodzącym z Czech, to np. Franz Kafka, pochodzący z rodziny żydowskiej, pisał nie po czesku, lecz po niemiecku. Czescy Żydzi przyjmowali kulturę dominującą, a tą była kultura niemiecka. Ta walka z niemieckością jest wręcz wpisana w czeski gen narodowy. Jeżeli niemieckie pomysły stanowią jakieś zagrożenie dla tożsamości czeskiej, to Czesi zawsze będą się im przeciwstawiali.
Słowacy za to popierają niemieckie pomysły.
..
I też robią to z uwagi na własny interes. Choć oni rzeczywiście, w przeciwieństwie do Czechów, nie mają większych problemów z pozbywaniem się kolejnych obszarów swojej suwerenności narodowej. Tylko że tu mamy do czynienia z bardzo młodym państwem, którego powstanie w 1993 r. nie wiązało się z żadnymi ruchami narodowowyzwoleńczymi. Przez to, że powstało właśnie wskutek decyzji polityków, od samego początku miało niewyrobioną tożsamość narodową (rozumianą jako tożsamość państwowotwórcza). W Słowacji więc kwestie narodowe odbierane są zupełnie inaczej niż w Republice Czeskiej. Dla Słowaków najważniejsze jest, by nie dopuścić do ponownego rozszerzenia się wpływów kultury węgierskiej, więc przekazywanie kompetencji Brukseli nie jest postrzegane w Bratysławie jako jakieś poważne zagrożenie. Oczywiście, gdyby centrum Europy było nie w Brukseli, tylko w Budapeszcie, to Słowacja zachowywałaby się zupełnie inaczej. Do tego dla Słowaków bardzo ważne jest utwierdzanie się w przekonaniu, że są w Europie. Słowacja nie chce być w Europie Wschodniej, a na dobrą sprawę czuje, że jest właśnie gdzieś pomiędzy tymi dwoma światami. Elity słowackie wolą przekazać suwerenność Brukseli, by poczuć, że są w tej prawdziwej Europie, bo oni nie czują się dobrze w swoich ludowych butach. Pamiętajmy, że Czesi i Słowacy to małe narody poszukujące swojego miejsca na politycznej mapie. Robią to zupełnie odmiennymi metodami, jednak nie jest tak, że jedna polityka jest lepsza, a druga gorsza. Po prostu kraje te różni naprawdę bardzo wiele i zupełnie inne uwarunkowania gospodarcze czy kulturowe wymusiły u nich takie, a nie inne podejście.