Wisła oddała fragmenty mostu Kierbedzia

Kratownicę i poprzecznicę pierwszej stałej przeprawy przez Wisłę nurkowie wydobyli z rzeki

Publikacja: 19.01.2012 12:08

Wisła oddała fragmenty mostu Kierbedzia

Foto: ROL

Ważące kilka ton elementy mostu zostały przywiezione wczoraj na teren Instytutu Badawczego Dróg i Mostów przy ul. Instytutowej 1 na Pradze-Północ. – Po przeprowadzeniu konserwacji będą eksponowane, mamy już tutaj elementy mostu przy Cytadeli – mówi prof. Leszek Rafalski, dyrektor instytutu.

Poszukiwanie elementów mostu Kierbedzia trwało niemal dwa lata. – W 2010 r. prace zostały wstrzymane z powodu powodzi – wspomina prof. Barbara Rymsza, członek Rady Naukowej instytutu.

Sarna w akcji

Elementów mostu poszukiwali nurkowie z grupy Ratownictwo Wodne RAKO.

– Nurt rzeki jest bardzo silny, dlatego zarzucaliśmy do wody sznur z magnesem. Następnie schodził po nim nurek. Elementy mostu znajdowały się pod grubą warstwą piasku, oczyszczaliśmy je za pomocą pompy z wodą pod ciśnieniem. Piasek trzeba było zdmuchnąć – opowiada nurek Grzegorz Radomski. Z wody wyciągnął je pływający dźwig „Sarna". Akcja wydobycia trwała kilka dni.

– Mamy przełamaną na pół, prawdopodobnie w wyniku eksplozji materiałów wybuchowych, poprzecznicę. To mierzący kilkanaście metrów element mostu, na którym leżały belki drewniane, następnie żwir i blacha. Na niej ułożona była kostka brukowa. Na wydobytym moście widać nitowania, teraz już nie buduje się w taki sposób przepraw. Ten fragment jest zabytkiem techniki budowania mostów – dodaje prof. Barbara Rymsza.

Most Kierbedzia był pierwszą warszawską przeprawą stalową na Wiśle. Charakteryzował się boczną kratownicą.  Zbudowano go w latach 1859 – 1864. Miał sześć przęseł i długość ok. 500 m. – Był mostem drogowym z torami dla tramwajów konnych – dodaje prof. Rymsza.

Został otwarty po stłumieniu powstania styczniowego.

W czasie zaborów nosił oficjalną nazwę mostu Aleksandryjskiego, od imienia cara Aleksandra II. Potocznie nazywany był jednak mostem Kierbedzia, od nazwiska projektanta i budowniczego Stanisława Kierbedzia.

– Był on wybitnym polskim inżynierem, konstruktorem, miał stopień generała majora – dodaje prof. Leszek Rafalski.

W sierpniu 1915 r. wycofujące się z Warszawy wojska rosyjskie wysadziły dwa środkowe przęsła, nie uszkadzając filarów. Most został odbudowany rok później. Doszczętnie zniszczony został 13 września 1944 r., wysadzili go Niemcy.

Zanurkują po Poniatowskiego

Po wojnie na ocalałych filarach mostu Kierbedzia zbudowano Śląsko-Dąbrowski.

– Nadal będziemy poszukiwali fragmentów przeprawy. Niebawem zajmiemy się wydobyciem fragmentów mostu Poniatowskiego, zachowały się ulica i tory tramwajowe – dodaje Grzegorz Radomski.

Ważące kilka ton elementy mostu zostały przywiezione wczoraj na teren Instytutu Badawczego Dróg i Mostów przy ul. Instytutowej 1 na Pradze-Północ. – Po przeprowadzeniu konserwacji będą eksponowane, mamy już tutaj elementy mostu przy Cytadeli – mówi prof. Leszek Rafalski, dyrektor instytutu.

Poszukiwanie elementów mostu Kierbedzia trwało niemal dwa lata. – W 2010 r. prace zostały wstrzymane z powodu powodzi – wspomina prof. Barbara Rymsza, członek Rady Naukowej instytutu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!