PSL z nadzieją przyjęło deklarację premiera Donalda Tuska, który kilka dni temu poinformował, że "bardzo poważnie" rozważa możliwość tzw. częściowych emerytur. Chodzi o wypłatę specjalnego świadczenia dla osób, które stracą pracę niedługo przed osiągnięciem wieku emerytalnego, ale jednocześnie zgromadzą kapitał na minimalne świadczenie.
Wcześniej Tusk twardo obstawał przy wydłużeniu aktywności zawodowej do 67. roku życia i zapewniał, że chce, aby do Sejmu wpłynął "czysty" projekt z takim właśnie zapisem.
Ludowcy uważają, że deklaracja Tuska to krok w dobrą stronę, choć dodają, że pomysł ten trzeba doprecyzować. Zwłaszcza w kontekście osób, które nie zdołają wypracować kapitału, a zdaniem PSL będą to głównie kobiety posiadające dzieci.
– Dlatego trzeba pomyśleć, aby je jakoś zabezpieczyć – mówi Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL.
Ludowcy proponują, aby kobiety za każde dziecko otrzymywały np. 20 – 30 tys. zł dopłaty do kapitału emerytalnego.