Zapoluj na bilety na Euro 2012

„Rz” radzi | Zostało pięć dni, by kupić je tanio i zupełnie legalnie. Ale trzeba mieć anielską cierpliwość, refleks i szczęście

Publikacja: 06.04.2012 02:18

Bilety na mecze najbardziej interesujące polskich kibiców najtaniej można kupić za pośrednictwem por

Bilety na mecze najbardziej interesujące polskich kibiców najtaniej można kupić za pośrednictwem portalu UEFA

Foto: EAST NEWS

Tuż po świętach, 10 kwietnia, przestanie działać portal odsprzedaży biletów UEFA (https://ticketing.uefa.com/euro2012-pl/default.aspx). To już naprawdę ostatnia szansa, by zdobyć przed mistrzostwami Europy atrakcyjne wejściówki w dobrej cenie.

Będzie wprawdzie na tym portalu jeszcze jedna tura sprzedaży, w maju, ale trafią do niej tylko bilety, na które nie było chętnych, prawdopodobnie wyłącznie na mecze na Ukrainie. Przede wszystkim te w najbardziej odległych od nas miastach, w Doniecku czy Charkowie, od których odstraszają ceny połączeń lotniczych i noclegów. A teraz mamy jeszcze szansę kupić bilety najbardziej rozchwytywane: na mecze Polski, na spotkanie Włochy – Hiszpania w Gdańsku, na polskie ćwierćfinały i półfinał w Warszawie. I to kupić je po cenie bliskiej nominalnej, kilka razy taniej niż na nielegalnym lub półlegalnym rynku wtórnym, bez obaw, że trafimy na oszusta.

Kilka razy taniej

Europejska federacja piłkarska UEFA do ceny nominalnej doliczy wprawdzie 10 proc. prowizji i pobierze opłatę manipulacyjną, 40 zł. Ale ceny i tak są bezkonkurencyjne. Najtańszy bilet na mecz otwarcia Polska – Grecja kosztuje 180 zł, najdroższy, na najlepsze miejsca na stadionie, 1000 zł.

Dla porównania: u zagranicznych brokerów sprzedających bilety na mecze piłkarskie jest kilka razy drożej. Np. na worldticketshop.com bilety na Polska – Grecja kosztują minimum 269 funtów (dziś ponad 1350 zł) plus koszty wysyłki. Na footballevents.nl – od 395 euro (ponad 1640 zł) w górę.

Tacy zagraniczni brokerzy działają półlegalnie. Łamią przepisy UEFA o zakazie handlu biletami na własną rękę, ale nie łamią prawa krajów, w których są zarejestrowani (w Polsce mieliby problemy, bo odsprzedawanie biletów po wyższej cenie jest karalne). Poza tym wiedzą, że są zbyt dużymi graczami, by UEFA wikłała się w walkę z nimi. Z niektórymi – nieoficjalnie – federacja nawet współpracuje.

Kupując od takich brokerów bilet, zawsze w jakiś sposób ryzykujemy (nie wiemy, który z nich jest np. w sporze z UEFA), choć prawdopodobieństwo, że nie zostaniemy wpuszczeni na stadion jest niewielkie. Większość takich firm ma zresztą swoich pracowników na stadionie, na którym odbywa się mecz. Gdy nie zostaniemy wpuszczeni i skontaktujemy się z nimi, wymienią bilet na inny. A jeśli i ten nie będzie działał, po spisaniu protokołu możemy się ubiegać o zwrot pieniędzy.

UEFA sprzedaje bez ryzyka i najtaniej, ale jest coś za coś: na jej portalu bilety nie tyle się kupuje, ile na nie poluje. UEFA skupuje wejściówki od kibiców, którzy się rozmyślili i wystawia je na portalu. Zainteresowanie jest w ostatnich dniach ogromne, podaż też: zdarza się, że w jednej chwili są wejściówki na aż 27 z 31 meczów turnieju. Ale najatrakcyjniejsze znikają błyskawicznie. A z powodu obciążenia serwera strona ciągle się zacina. Warto zmienić wersję językową na inną niż polska lub angielska. Np. niemiecka działa kilka razy szybciej.

Założenie konta na portalu zajmuje kilka minut. Jeśli rok temu zakładaliśmy tam już konto przed pierwszą, światową turą sprzedaży biletów, możemy się na nie zalogować. Warto założyć więcej kont, bo jeśli podczas płacenia system się zawiesi, zablokuje konto nawet na kilka godzin.

Samo znalezienie biletu, który chcemy kupić, jeszcze niczego nie gwarantuje, bo podczas płacenia przeciążony system często wyrzuca komunikaty o błędach. Obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy i często się zdarza, że próbujemy kupić bilet, na który chwilę wcześniej ktoś już się zapisał, ale system jeszcze nie zdążył biletu usunąć. Normą jest, że już po podaniu numerów karty kredytowej – lub debetowej z opcją płacenia w Internecie (innych form płatności UEFA nie akceptuje) – wyskakuje komunikat o błędzie.

Tego, że bilety kupiliśmy (można zamówić po cztery na jeden mecz), możemy być pewni dopiero wtedy, gdy opłata za nie zostanie ściągnięta z karty.

A może do Lwowa?

Internetowe fora puchną od skarg na zawodność systemu i informacji o handlarzach biletami, którzy czatują na portalu na okazje przez całą dobę, używając specjalnych programów, by zablokować dostęp innym.

Kupić wejściówkę na mecze Polski jest rzeczywiście bardzo trudno, ale nie jest to niemożliwe. A z mniej popularnymi meczami na polskich stadionach – np. Włochy – Chorwacja, Grecja – Rosja, Grecja – Czechy – nie ma tak wielkich problemów.

Warto też rozważyć wyjazd na spotkania do Lwowa, gdzie będą grali m.in. Portugalczycy i Niemcy, czyli drużyny pełne gwiazd. Zagrają 70 km od polskiej granicy, na przejściach granicznych będą duże ułatwienia dla kibiców z biletami, a wejściówek na te mecze wciąż jest pod dostatkiem.

Pamiętajmy, że na razie kupujemy i sprzedajemy tylko prawa do biletów. UEFA, z obawy przed fałszerzami, dopiero 23 kwietnia pokaże, jak będą wyglądały wejściówki na mistrzostwa. A w maju będzie je wysyłać nabywcom.

Tuż po świętach, 10 kwietnia, przestanie działać portal odsprzedaży biletów UEFA (https://ticketing.uefa.com/euro2012-pl/default.aspx). To już naprawdę ostatnia szansa, by zdobyć przed mistrzostwami Europy atrakcyjne wejściówki w dobrej cenie.

Będzie wprawdzie na tym portalu jeszcze jedna tura sprzedaży, w maju, ale trafią do niej tylko bilety, na które nie było chętnych, prawdopodobnie wyłącznie na mecze na Ukrainie. Przede wszystkim te w najbardziej odległych od nas miastach, w Doniecku czy Charkowie, od których odstraszają ceny połączeń lotniczych i noclegów. A teraz mamy jeszcze szansę kupić bilety najbardziej rozchwytywane: na mecze Polski, na spotkanie Włochy – Hiszpania w Gdańsku, na polskie ćwierćfinały i półfinał w Warszawie. I to kupić je po cenie bliskiej nominalnej, kilka razy taniej niż na nielegalnym lub półlegalnym rynku wtórnym, bez obaw, że trafimy na oszusta.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!