Lubelska Fundacja "Wolność od Religii” rozpoczyna ogólnopolską akcję antykatolicką. Jak mamy w ogóle rozumieć pojęcie „wolność od religii?
Zbigniew Stawrowski:
Niektórzy uważają, że można oderwać człowieczeństwo od religii jako takiej, że można być człowiekiem w ogóle niereligijnym. Nazywają to właśnie wolnością od religii, zakładają, że religia jest jakimś dodatkiem, poglądem na świat, który można dowolnie zmieniać, a także zupełnie go się wyzbyć. Są oni przekonani, że człowiek może z religii zrezygnować, ba, nawet powinien to dla własnego dobra uczynić. Jednak jest zgoła inaczej, bo człowiek jest istotą religijną ze swej natury.
Czyli ateiści nie są ateistami?
Spytałbym inaczej: czy ich ateizm nie jest przypadkiem także jakąś formą religijności? Marcin Luter powiedział: „To, co najbardziej kochasz, to jest Twój Bóg”. Pewnie każdy z nas ma coś takiego, co jest dla niego najważniejsze, co najbardziej kocha -coś, za co wręcz byłby gotów oddać własne życie. A jeśli to jest dla nas absolutną wartością, czyli w pewnym sensie po prostu bogiem, to okazuje się, że każdy z nas jest w tym sensie człowiekiem religijnym. Warto więc pytać ateistów - każdego z osobna, bo przecież pod tym względem będą się między sobą różnić - za co każdy z nich byłby gotów oddać własne życie?