Są inne sondaże, w których mamy 13, 14 proc. głosów. Trzeba też pamiętać, z jakiego poziomu startowaliśmy. W ubiegłym roku ponieśliśmy najgorszą klęskę w historii i staliśmy się piątym ugrupowaniem w Sejmie. Wiele partii, mając podobne kłopoty, po prostu by się rozsypało.
A my się pozbieraliśmy i teraz w różnych sondażach jesteśmy na trzecim miejscu. Prześcignęliśmy PSL i Ruch Palikota. A więc postęp jest. Co nie znaczy, że się tym zadowalamy. Zrobimy wszystko, żeby pójść?do góry.
Wasz program gospodarczy niezbyt się spodobał. A pan został uznany za niewiarygodnego, bo jako premier wdrażał pan liberalne rozwiązania.
Co do krytyki naszego programu, to była delikatna w porównaniu z tym, co spotkało program PiS. A poza tym jesteśmy bardzo wiarygodni, bo zaczynaliśmy rządzić w 2001 roku w sytuacji kryzysowej i udało nam się wyprowadzić gospodarkę z 0,2 proc. wzrostu PKB do ponad 5 proc.
Nie było wówczas kryzysu gospodarczego w Europie.
Ale nie mieliśmy do dyspozycji 187 mld zł, które napływają do Polski od 2004 roku. Gdybyśmy je mieli, to ho, ho, ho. Nigdy wcześniej żadna władza publiczna nie miała takich pieniędzy. To jest olbrzymi impuls rozwojowy. Myśmy nie mieli takich możliwości.