PiS stawia na wolność zgromadzeń

Choć prezydent podpisał ostro krytykowaną nowelizację ustawę o zgromadzeniach, nie kończy to sprawy. Jak ustaliła „Rz”, prawicowa opozycja zwołuje wszystkich przeciwników nowego prawa, by powalczyć o jego zmianę. I proponuje napisanie całkiem nowej ustawy.

W zgodnej opinii organizacji pozarządowych podpisana w czwartek przez prezydenta Bronisława Komorowskiego nowelizacja utrudnia organizowanie zgromadzeń m.in. przez nakładanie na ich organizatorów dodatkowych obowiązków. Organizacje te od samego początku głośno protestowały przeciwko zmianom, nazywając je nawet „powrotem do PRL”. Przeciw była też cała opozycja i „Solidarność”, która zapowiada skierowanie nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego.

Obywatelska komisja

Według informacji „Rz”, PiS planuje pójść krok dalej. Nowa ustawa zlikwidowałaby wprowadzone ostatnio zaostrzenia, ale też unowocześniła polskie prawo o zgromadzeniach.

Partia Jarosława Kaczyńskiego zamierza to jednak robić wspólnie z organizacjami obywatelskimi. W tym celu sejmowy zespół obrony demokratycznego państwa prawa roześle w tym tygodniu zaproszenia na spotkanie do wszystkich organizacji, które protestowały przeciwko zmianom.

Posłowie PiS chcieliby podyskutować z ich przedstawicielami podczas posiedzenia Sejmu planowanego na 24 i 25 października. Wtedy przedstawiona zostanie propozycja powołania Obywatelskiej Komisji Legislacyjnej, której zadaniem byłoby wypracowanie projektu inicjatywy legislacyjnej liberalizującej i modernizującej zasady organizacji zgromadzeń w Polsce.

- Chcemy rozmawiać ze wszystkimi organizacjami, którym wolność zgromadzeń i prawa obywatelskie leżą na sercu. Niezależnie od tego, jaki reprezentują światopogląd - mówi „Rz” przewodniczący zespołu poseł PiS Krzysztof Szczerski.

Organizacje nie mówią „nie”

To ciekawa inicjatywa - mówi „Rz” Katarzyna Szumilewicz, prezes fundacji Panoptykon. - Jeśli posłowie będą chcieli przygotować nową ustawę, chętnie służymy pomocą ze strony naszych ekspertów. Tym bardziej że mamy swoje przemyślenia na temat tego, co powinno się w niej znaleźć - dodaje i zapewnia, że na spotkanie z politykami PiS chętnie się wybierze.

- Nowelizacja ustawy o zgromadzeniach jest bardzo zła i niedobrze się stało, że prezydent ją podpisał. Na pewno będziemy podejmować działania w celu jej zmiany - mówi „Rz” Mirosława Makuchowska, wiceprezes zarządu Kampanii Przeciw Homofobii. Czy przyjmie zaproszenie PiS do współpracy? Działacze KPH na razie się wstrzymują z decyzją. - Ciężko powiedzieć. Zapoznamy się z nim, zobaczymy, jak taka współpraca miałaby wyglądać i wtedy zadecydujemy

Jeszcze bardziej sceptyczny jest Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Udziału w spotkaniu nie wyklucza, ale dodaje: - Lepiej by było, gdyby ewentualny projekt nowej ustawy miał ponadpartyjny charakter. Dobrze, że PiS dostrzega problem, ale do uchwalenia zmian potrzebne są także głosy posłów Platformy podkreśla.

- Dlatego fundacja planuje w najbliższym czasie przekonywać posłów wszystkich partii do szybkiego uchwalenia dwóch zmian: wprowadzenia pojęcia zgromadzeń spontanicznych oraz uregulowania trybu odwoławczego od decyzji odmawiającej zgody na przeprowadzenie zgromadzenia. - To jest priorytet. Później można ewentualnie rozmawiać o nowej ustawie - mówi Bodnar.

Politolog Bartłomiej Biskup uważa pomysł PiS za bardzo dobry. - Można powiedzieć, że prezydent Komorowski i PO sami wystawili posłom opozycji piłkę do gry, uchwalając takie prawo, a PiS kolejny raz pokazuje, że potrafi na taką sytuację zareagować - mówi „Rz”.