Boję się, że w SLD przestaną myśleć

Nie chcę niczego robić w pojedynkę – mówi „Rz" Marek Siwiec

Aktualizacja: 09.12.2012 20:26 Publikacja: 09.12.2012 19:39

Marek Siwiec w piątek ogłosił, że odchodzi z SLD?

Marek Siwiec w piątek ogłosił, że odchodzi z SLD?

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Rz: Spotyka się pan w poniedziałek z Januszem Palikotem. Po co?

Marek Siwiec, europoseł:

Janusz Palikot chce ze mną porozmawiać. Domyślam się, że o mojej sytuacji i powodach odejścia z SLD, bo wyraźnie był zaskoczony mają decyzją

Wstąpi pan do jego formacji?

Na razie nie mam żadnych planów, tylko intuicyjne wyczucie, czego brakuje lewej stronie sceny politycznej. A z całą pewnością brakuje pomysłu na wyjście z opozycji. Byliśmy w stanie demonstrować wspólnie z Ruchem Palikota przeciwko faszyzmowi. Nie rozumiem, dlaczego nie jesteśmy w stanie z nim współpracować w innych sprawach, np. dobrej edukacji czy innych.

Uważa pan, że SLD i Ruch Palikota powinny znaleźć formułę współpracy, a chce pan ich do tego popchnąć, powiększając grono politycznych singli na lewicy. To mało logiczne.

Zrezygnowałem z SLD, gdyż moje dwa postulaty, czyli porozumienia z Ruchem Palikota i podjęcia dialogu z Aleksandrem Kwaśniewskim, zostały odrzucone. Teraz chcę sprawdzić, na ile jest wola patrzenia zgodnie z duchem otwarcia u Kwaśniewskiego, Palikota czy w innym miejscu.

A więc spotka się pan z Palikotem, i co dalej?

Dalej spotkam się z Jackiem Protasiewiczem z PO, bo też mnie zaprosił na rozmowę, z Aleksandrem Kwaśniewskim, będę rozmawiał z kolegami z grupy w Parlamencie Europejskim. Do tej pory jako lojalny członek SLD pewnych ruchów nie mogłem wykonywać, bo zaraz rodziłoby to niepotrzebne spekulacje.

Spotkanie z Protasiewiczem oznacza, że rozważa pan dołączenie do Platformy Obywatelskiej?

Po prostu interesują mnie jego poglądy, a teraz, gdy jestem poza SLD, może dowiem się od niego czegoś więcej niż w czasach, gdy byłem w Sojuszu. Na tym polega urok bezpartyjności. Mogę się spotykać z kim chcę i o niczym to nie świadczy. To że wyszedłem z SLD nie oznacza, iż natychmiast przystąpię gdzie indziej. Na razie nie mam żadnego planu.

Narzeka pan, że Sojusz od 9 lat jest w opozycji. Co panu to przeszkadza, skoro pan działa w Parlamencie Europejskim?

Nie chodzi o opozycyjność. Niemieccy socjaliści też są w opozycji, ale mają 25 posłów i są jedną z najbardziej wpływowych grup w naszej frakcji. Tymczasem lewica z 38-milionowego państwa ma zaledwie 7 posłów. Odstajemy od wszystkich przyzwoitych wyników. Słowacy i Czesi mają taką samą reprezentację, a Rumunia, kraj dwukrotnie mniejszy od Polski, ma 12 posłów we frakcji socjalistów. Już drugą kadencję patrzę, jak ten nasz potencjał nie jest wykorzystany.

Może lewica w Polsce aż tak bardzo się zużyła, że jeszcze długo nie dojdzie do władzy.

Nie zgadzam się z tym. Widzę szansę na to, żeby lewica społeczna była lepiej notowana. Podam przykład: w ubiegłym roku w Jarocinie odbywały się wybory burmistrza. Kandydat, który był popierany przez SLD i Ruch Palikota w pierwszej turze wyborów, przy bardzo wysokiej, bo 55-procentowej frekwencji zdobył 33 proc. głosów.

Czyli w jedności siła?

To jest dosyć banalne, ale prawdziwe.

Aleksander Kwaśniewski pytany o pana odejście z SLD i jego ewentualne plany polityczne odparł, że nie ma żadnych. Może to on nie był zainteresowany dialogiem z SLD?

No to może go trzeba do tego przekonać. Ale nikt tego nie robił.

Józef Oleksy uważa, że pana odejście to wotum nieufności wobec Leszka Millera. Czy tak należy to czytać?

Nie. Szanuję Leszka Millera, uznaję jego zasługi i te historyczne, i te w ostatnim okresie partii. Nie głosowałem żadnego wotum, tylko opisałem swoją sytuację w partii. Nie ma to też nic wspólnego z frustracją, raczej z kalkulacją.

„Skończyły się czasy chłopców bez jaj w SLD. Teraz partia jest rządzona silną ręką i nikt jej nie będzie wpychał w alians z Ruchem Palikota" – to z kolei komentarz Włodzimierza Czarzastego.

W moim życiu politycznym cztery razy wygrałem wybory bezpośrednie. Gdy pan Czarzasty wygra swoje pierwsze wybory, to wtedy będziemy rozmawiać, kto ma jaja i ile. Bo tak się składa, że tę logikę jajcarską pan Czarzasty zastosował na początku swojej kariery politycznej. Oczywiście życzę mu samych sukcesów, ale powinien koncentrować się na górnych partiach ciała, bo to mu ułatwi jego funkcjonowanie.

Do wyborów do europarlamentu zostało półtora roku i pan, jak rozumiem, nie chce odchodzić z polityki. Ale do Parlamentu Europejskiego nie da się startować w pojedynkę.

Nie chcę niczego robić w pojedynkę. Jeżeli zaczynam nowy okres aktywności politycznej od licznych rozmów, to na pewno nie po to, żeby działać w pojedynkę.Ale jako fizyk wiem, że weryfikacja wszelkich teorii polega na eksperymencie. Ja na razie wykonałem pierwszą część eksperymentu, czyli uwolniłem partię od siebie i siebie od partii. Co będzie dalej, to zobaczymy. Przykład Jarocina działa na moją wyobraźnię w sposób nieznośny. Nie chcę, aby nadal utrzymywał się taki stan, że Palikot ma 5 proc. poparcia, Miller 10 proc., albo odwrotnie i na tym koniec. Chcę formacji, która zdobędzie owe 33 proc. jak w Jarocinie. A problem polega na tym, że my ciągle mówimy o tych 10 procentach.

Nie boi się pan, że odejście z SLD to bilet w jedną stronę?

Najbardziej boję się tego, że koledzy w SLD przestaną myśleć.

Rz: Spotyka się pan w poniedziałek z Januszem Palikotem. Po co?

Marek Siwiec, europoseł:

Pozostało 98% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!