Europa Plus ma szanse. Wszyscy musimy się wziąć do pracy i przestać się z sobą publicznie spierać. Proszę nie skreślać Europy Plus i dać jej czas na działanie.
A jak tam na swoim?
Doskonale!
Ale to swoje, to co to jest?
Stowarzyszenie obywatelskie Dom Wszystkich Polska.
To początek partii?
Czy Dom Wszystkich Polska stanie się partia, zdecydują jej członkowie.
Powołał pan sam nowe ugrupowanie, bez planów, programu, struktur politycznych, z miłości własnej?
Dom Wszystkich Polska chce realizacji zapisów konstytucji RP, które do dzisiaj nie zostały wypełnione treścią. Już jej art. 1 jest łamany, bo państwo nie gwarantuje, że Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Państwo też łamie art. 2. mówiący, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Osoby wykluczone społecznie i osoby homoseksualne nie są w Polsce równo traktowane. Społeczeństwo obywatelskie nie jest traktowane poważnie przez rząd Tuska. Rządzący nie liczą się inicjatywami obywatelskimi. Projekty społeczne nie są brane pod uwagę.
Kto wchodzi w skład stowarzyszenia i ilu was jest?
W tej chwili to już około tysiąca. Codziennie, aż jestem zaskoczony, zgłasza się mnóstwo osób zarówno na adres zamieszczony na stronie internetowej www.dwp.org.pl, jak i na mój sejmowy email. Zgłaszają się również szefowie i całe struktury SLD. Ale nie powiem które, bo zaraz zostaliby wyrzuceni z partii. Ja znam tę partię. W związku z tym powiedziałem im, żeby się jeszcze tam trzymali i we właściwym czasie dostaną sygnał.
Członkowie Ruchu Palikota również się zgłaszają?
Osoby współpracujące z Ruchem Palikota również się zgłaszają.
Zapytam jeszcze raz. Czy to jest początek jakiegoś ugrupowania, tworzenia nowej lewicy?
Jeszcze raz powtarzam. Nowa lewica to jest kategoria polityczna. A ja chciałbym, żeby wszystko rozpoczęło się od samego dołu, od obywateli. Bo tak naprawdę najważniejsze jest to, czego chcą i co myślą obywatele. Dopiero następnym etapem będzie ewentualnie tworzenie struktury zrzeszenia o innym charakterze takim jak partia. Ale to obywatele, członkowie naszego stowarzyszenia muszą podjąć decyzję, czy chcą tego rodzaju afirmacji ich spraw obywatelskich. Może potrzebują czegoś zupełnie innego, np. zrzeszania się z innymi strukturami obywatelskimi i dopiero później jakaś forma reprezentacji politycznej. To wszystko będzie się działo na zasadzie partycypacji każdego członka i koncyliacji różnego rodzaju grup obywatelskich.
Ja, po pierwsze, organizuję to stowarzyszenie zarówno w kategoriach regionalnych, jak i zadaniowych. Z jednej strony każdy członek stowarzyszenia będzie członkiem struktury regionalnej, ale także zadaniowej. Np. wymiar sprawiedliwości, ekonomia, ochrona zdrowia itd. Chciałbym wiedzieć, co każdy obywatel chcący się zaangażować politycznie myśli o takich sprawach jak polityka zagraniczna, policja, sprawy wewnętrzne, funkcjonowanie państwa w zakresie zdrowia. Dzisiaj aparaty partyjne podejmują decyzje, o których merytorycznie nie mają pojęcia. W Polsce mamy chory system reprezentacji politycznej.
Na czym polega ta choroba?
Najlepiej widać ją na przykładzie PO. W Platformie decyzje nie są podejmowane merytorycznie, ale w zależności od tego, która część PO jest akurat silniejsza.
Chcę zmiany systemu politycznego w Polsce. Chcę zmiany systemu wybierania władz partyjnych i układania list. Wybory powinny być proporcjonalne, a listy wyborcze powinny być układane alfabetycznie. Już po złożeniu listy, PKW losowałaby literę, od jakiej lista miałaby się zaczynać. Jedna lista zaczynałaby się na „b", inna na „e", a kolejna na „z". Dzięki temu, nie byłoby pierwszego i drugiego miejsca, o które tak walczą przyszli posłowie. A wyborcy intensywniej zaczęliby się przyglądać kandydatom.
Myśli pan, że liderzy PO, SLD, PSL, PiS zgodziliby się na tego typu rozwiązania?
Nie. To niej jest w ich interesie, lecz w interesie wyborców. A polskie partie polityczne nie są wewnętrznie demokratyczne i żadna z dzisiejszych na moje propozycje się nie zgodzi.
Nie lepiej było dokonywać zmiany, będąc w SLD, a nie tworzyć jednoosobowe ugrupowanie polityczne?
Chciałem, ale mnie wyrzucili. Dopóki byłem członkiem Sojuszu, starałem się SLD zmieniać od wewnątrz. Od dawna miałem krytyczne zdanie na temat funkcjonowania SLD i dlatego chciałem go przejąć zaraz po wyborach parlamentarnych.
Dlaczego politycy SLD stawiają na Leszka Millera, a nie postawili na pana?
Leszek Miller, pod wpływem Dariusza Jońskiego, który mnie zdradził, Napieralskiego i Leszka Aleksandrzaka postanowił zawalczyć o przywództwo w partii. Doznał anielskiej iluminacji, czyli objawili mu się oni gotowi poprzeć go na szefa Sojuszu. Dzisiaj Miller za pomocą Dariusza Jońskiego - „wybitnego prawnika" i „wybitnego obrońcy praw człowieka" -chce mnie odwołać z przewodzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a na moje miejsce powołać Stanisławę Prządkę.
A jak pan jako prawnik ocenia spór ministra Sławomira Nowaka z tygodnikiem „Wprost"?
Dziennikarze mają obowiązek patrzeć politykom, a władzy w szczególności, na ręce. I tego prawa politycy pozbawiać ich nie mogą. Dziennikarzy nie powinno się zastraszać finansowymi szykanami. Sprawa ministra Nowaka powinna być dokładnie zbadana i wyjaśniona, bo zarzut konfliktu interesów ministra i firm, z którymi utrzymuje bliskie relacje - jak podaje tygodnik „Wprost"- jest poważny.
PO traci w sondażach, rząd zalicza kolejne wpadki. Czy możliwe są wcześniejsze wybory?
Nie będzie ich, tak jak nie będzie wielkiej rekonstrukcji rządu. Premier ma problemy kadrowe. Fachowcy swoim nazwiskiem nie chcą firmować działań rządu Tuska. Dlatego premier woli mieć w rządzie miernych, biernych, ale wiernych. Niewiernych, jak Gowina, usuwa. Wierni, jak wcześniej minister Aleksander Grad, którego dymisję premier wielokrotnie w ubiegłej kadencji zapowiadał, mogą liczyć na zmianę zdania i łaskę premiera.
Czy lewica może wrócić do władzy?
Lewica jako SLD nie wróci już nigdy do władzy. Miller, jeśli wejdzie w koalicję z PO, doprowadzi do upadku rządu i powrotu PiS do władzy. Lewica musi się zmieniać i wysyłać społeczeństwu sygnału, że ma wizje współczesnego partycypacyjnego i zrównoważonego społeczeństwa.
Słyszę, że nie wybiera się pan na Kongres Lewicy?
Zostałem zaproszony przez Józefa Oleksego, ale oficjalnego pisma jeszcze nie dostałem.
Włodzimierz Czarzasty zaprasza pana słowami: „Ryszard Kalisz i jego stowarzyszenie zostaną zaproszeni na Kongres Lewicy. Mamy kilka wolnych krzeseł, więc się pomieszczą".
Boją się mnie w SLD i będą atakować coraz bardziej. Na Kongres Lewicy przyjdę, ale na Kongres SLD się nie wybieram.
Na Kongres mają przyjść trzej byli prezydenci...
Nie sądzę, żeby Kwaśniewski, Wałęsa i gen. Jaruzelski przyszli na Kongres SLD. Piotr Duda również nie przyjdzie. Za to będą Miller, Napieralski i Czarzasty, którzy będą przedstawiać się jako lewica? Kto to kupi? Ja nie. W czerwcu będzie miał miejsce inne ważne wydarzenie polityczne, Dom Wszystkich Polska ma swoje ważne spotkanie. Już teraz zapowiadam, że może wzbudzić dużo większe zainteresowanie od Kongresu Lewicy.