To jedna z najbardziej kontrowersyjnych spraw we współczesnej Polsce. Obecnie bada ją prokuratura apelacyjna w Gdańsku. W śledztwie, zwłaszcza na jego początkowym etapie

Więcej na temat sprawy Olewnika

popełniono szereg błędów. Zachodziło podejrzenie o celowe utrudnianie postępowania przez organy ścigania. Chociaż sprawcy zostali osądzeni wciąż nie znamy ostatecznej wersji wydarzeń. Trójka porywaczy, już w więziennych celach popełniła samobójstwa.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w podpłockim Drobinie. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. Policjanci ani razu nie sprawdzili, z jakiego numeru dzwoniono.

Siostra Krzysztofa Olewnika, Danuta podkreśla, że mimo upływu lat rany się nie zagoiły, a cała prawda wciąż nie jest wyjaśniona. Jej zdaniem, wiele osób, które były zamieszane w sprawę nadal jest na wolności i nie usłyszało zarzutów.