Pół miliona złotych prezydenta Gdańska

„Rz" dowiedziała się, na ile CBA oszacowało rozbieżności pomiędzy dochodami a majątkiem Pawła Adamowicza. Prezydent wczoraj zapewnił, że w oświadczeniach majątkowych tylko się pomylił.

Publikacja: 11.10.2013 02:00

Według CBA majątek prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) nie ma pełnego pokrycia w jego dochodach. Jak ustaliła „Rz", CBA oszacowało brakującą kwotę na co najmniej 500 tys. zł.

– Nie możemy się do tego odnieść, bo prezydent nie został zawiadomiony o tym, jakiej treści pismo zostało wysłane do prokuratora generalnego i jakie CBA ma wątpliwości czy podejrzenia – mówi nam Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta.

Po analizie materiałów prokuratura zdecyduje, czy wszcząć śledztwo

W ostatni wtorek Biuro skierowało do prokuratury sprawę oświadczeń majątkowych Adamowicza. Prześledzili te składane od 2007 r., by mieć pełny obraz dochodów prezydenta, jego wydatków i majątku. A ten stał się w tym czasie imponujący.

Według informacji „Rz", CBA uważa, że prezydent miał nie ujawnić w oświadczeniach wszystkich dochodów. Wątpliwości Biura budzi też wskazana w nich wartość siedmiu mieszkań prezydenta, które miałyby być warte łącznie ok. 2 mln zł.

Adamowicz najpierw zaprzeczał, że są podstawy, by kwestionować jego oświadczenia. Ale wczoraj przyznał, że kilka razy, wypełniając je, popełnił błąd. M.in. nie wpisał jednego z mieszkań, zawyżył też wpływy z ich wynajmu. Tłumaczył się gapiostwem.

Choć zawiadomienia CBA dotyczące oświadczeń majątkowych z reguły trafiają do prokuratur okręgowych, w tym przypadku zbadają je śledczy wyższego szczebla. Gdańska CBA podejrzewa bowiem korupcję. – Prokurator generalny uznał, że ze względu na wagę sprawy powinna się nią zająć Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu – mówi „Rz" Mateusz Martyniuk, rzecznik Andrzeja Seremeta.

Hanna Grzeszczyk, naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji poznańskiej apelacji, wyjaśnia: – Dopiero po analizie dokumentów zapadnie decyzja, czy zostanie wszczęte śledztwo.

W 2006 r. Adamowicz miał ok. 70 tys. zł oszczędności, dwa mieszkania i dwie działki budowlane, a w dwóch radach nadzorczych w miejskich spółkach zarobił 25 tys. zł. Dziś ma siedem mieszkań, w radach zarabia rocznie 120 tys. zł, ma pół miliona złotych w papierach wartościowych i akcje spółek, które wycenił na 815 tys. zł.

On sam zauważa, że media pomijają to, iż jest zadłużony. W swoim blogu wyjaśniał, że ma 1,2 mln zł kredytów bankowych do spłacenia. „Ze spokojem oczekuję, że prokuratura jednoznacznie rozstrzygnie te kwestie na moją korzyść" – napisał w   tym tygodniu w oświadczeniu.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!