Od upadku ZSRR Polska koncentrowała się na przyciąganiu byłych państw Związku do zachodniej cywilizacji. Prozachodnie rządy Saakaszwilego doskonale wpisywały się w tę politykę, stąd jego strategiczny sojusz z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Ale więzi polsko-gruzińskie to dużo szerszy temat, sięgający początków XIX wieku. Wtedy to i Polacy, i Gruzini organizowali powstania przeciwko władzy carskiej.
Połączył nas wspólny wróg?
I wiele podobieństw, bo Polacy i Gruzini to narody waleczne, dostojne oraz gościnne. Gruzja od 200 lat żyje w polskiej wyobraźni i ta sympatia do Gruzinów pozostała do dzisiaj. Zresztą tak samo jest w Gruzji: Polacy są przez Gruzinów bardzo lubieni, o czym przekonał się na pewno każdy, kto choć raz odwiedził Kaukaz.
Przeciętny Polak nie wie chyba zbyt wiele o Gruzji, no, może zna Grigorija Saakaszwilego z „Czterej Pancernych...", ale to tyle...
Mało kto wie o Gruzji tyle co Polacy. W międzywojennej Polsce była dosyć duża gruzińska emigracji i tłumaczona była gruzińska literatura. Tak samo w Gruzji żyła duża polska diaspora, bo po polskich zrywach niepodległościowych car zsyłał powstańców nie tylko na Syberię, ale też na Kaukaz. Po 1918 roku wielu Polaków powróciło do wyzwolonej ojczyzny i opowieści o pięknej, gościnnej Gruzji poszły w świat.
Gruzini są zainteresowani polskimi sprawami?